Reklama

Hal Douglas, legendarny głos z trailerów, nie żyje

Hal Douglas, którego głos słyszeliśmy w zwiastunach tysięcy amerykańskich filmów, m.in. "Forresta Gumpa", "Filadelfii" czy "Zabójczej broni", zmarł w wieku 89 lat.

Córka Douglasa, Sarah, ujawniła w rozmowie z "New York Timesem", że jej ojciec zmarł wskutek powikłań po raku trzustki.

Hal Doouglas zaliczał się - obok Dona LaFontaine'a i Dona Morrowa - do wielkiej trójki amerykańskich lektorów, których głosy słyszeliśmy w zwiastunach hollywoodzkich produkcji. Jego znakiem firmowym była fraza "In a world..." ("W świecie..."), którą zaczynało się wiele trailerów.

Mimo iż to Douglasowi powszechnie przypisuje się pierwszeństwo w odkryciu sentencji "In a world...", nieżyjący już LaFontaine twierdził, że to on jako pierwszy posłużył się tym wyrażeniem w zwiastunie filmu.

Reklama

Jedyny raz, kiedy Douglas pojawił się na ekranie, miał miejsce w zwiastunie do dokumentalnego filmu Jerry'ego Seinfelda "Comedian" (2002). Mimo słabych wyników w zestawieniu box-office, fragment, w którym widzimy douglasa, doczekał się aż 700 tys. odtworzeń w serwisie You Tube. Widzimy w nim Douglasa próbującego wpasować się w zwiastun ze swym nieśmiertelnym "In a world...", co wywołuje sprzeciw producenta, starającego się uniknąć równie oklepanej frazy.


Życie Douglasa stało się tematem krótkometrażowego filmu "A Great Voice" (2013), w którym zaprzeczył on twierdzeniu, jakoby jego baryton miał w sobie coś wyjątkowego. "Nigdy nie uważałem, że mam dobry głos" - przyznał dodając, że w rzeczywistości jest on "gardłowy" "Taki, który wymaga przeczyszczenia".


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama