Reklama

Gwiazdy w mediach społecznościowych w kwietniu 2019

Maciej Stuhr wyśmiewa rządowy program 500 plus, Maja Ostaszewska staje w obronie nauczycieli, a Magdalena Cielecka nie zgadza się na cenzurę w Muzeum Narodowym w Warszawie. Do tego Julia Wieniawa na czerwonym dywanie i Joanna Kulig w jednej z najbardziej oczekiwanych produkcji Netflixa. Zapraszamy na przegląd wydarzeń z kwietnia w mediach społecznościowych.

Maciej Stuhr wyśmiewa rządowy program 500 plus, Maja Ostaszewska staje w obronie nauczycieli, a Magdalena Cielecka nie zgadza się na cenzurę w Muzeum Narodowym w Warszawie. Do tego Julia Wieniawa na czerwonym dywanie i Joanna Kulig w jednej z najbardziej oczekiwanych produkcji Netflixa. Zapraszamy na przegląd wydarzeń z kwietnia w mediach społecznościowych.
Dwa wpisy Macieja Stuhra spowodowały w kwietniu burzę w sieci / Jacek Kurnikowski /AKPA

Wpis, który wywołał burzę - Maciej Stuhr

Maciej Stuhr nie kryje swojego nastawienia do Prawa i Sprawiedliwości, nie szczędząc przy tym kąśliwych uwag kierowanych pod adresem partii. Aktor wielokrotnie krytykował polityków w mediach społecznościowych. Tym razem za cel obrał sobie sztandarowy program socjalny PiS, czyli 500 plus. "Proponuję 500+ za każdą myśl o robieniu dzieci!" - napisał aktor na swoim fanpage'u na Facebooku. Nietrudno się domyślić, że Stuhr nawiązał swoim wpisem do planu rozszerzenia programu, który w zaktualizowanej wersji zakładałby przeznaczenie 500 zł nie tylko na drugie i kolejne dziecko, ale również na pierwsze.

Reklama

Oczywiście, wpis aktora wywołał ożywioną dyskusję, a co za tym idzie sprowokował ponad półtora tysiąca komentarzy. Część internautów podzieliło jego krytyczne stanowisko, inni potraktowali je dość sceptycznie. "Ja bym poszedł o krok dalej i zaproponował aktorom zająć się graniem w filmach, a nie politykowanie". "Dla mnie aktorem jest pan świetnym, człowiekiem żałosnym. Irytujący tok myślenia i ton wypowiedzi" - czytamy pod wpisem aktora.

Stuhr zasłynął w kwietniu także innym wpisem. Na prośbę nauczycieli ze swojego dawnego liceum, opublikował list uderzający w Agatę Dudę, czyli obecną Pierwszą Damę. "Kochani, jestem absolwentem II Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Podobnie Jak Pan Prezydent Andrzej Duda. Do czasu wyborów, nauczycielką w tej szkole była obecna Pierwsza Dama. Dziś moi dawni nauczyciele, byli koledzy i przyjaciele Agaty Dudy, przesłali mi list do niej z prośbą o udostępnienie. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Tym razem dosłownej..." - napisał Stuhr.

Także ten post spotkał się z dużą uwagą internautów, wpisano pod nim niemal dwa tysiące komentarzy. Były wśród nich negatywne: "Panie Stuhr, niech się pan w końcu zamknie, bo widocznie opuścił pan kilka lekcji", ale także przychylne dla aktora: "Panie Macieju, chciałem podziękować za to że angażuje się pan w takie akcje. Nie jest to dla pana pewnie łatwe, jak wylewa się tu od części społeczeństwa fala hejtu, ale ja i wielu innych doceniamy to!".

Najczęściej dyskutowane zdjęcie - Julia Wieniawa

W ubiegłym tygodniu ruszyła kolejna edycja festiwalu Mastercard Off Camera. Po raz dwunasty do Krakowa zjechali przedstawiciele rodzimej i międzynarodowej branży filmowej. Na gali otwarcia w krakowskim Kinie Kijów nie mogło zabraknąć m.in. Katarzyny Smutniak i Krystyny Jandy, które zobaczymy w prezentowanym po raz pierwszy w Polsce filmie "Słodki koniec dnia" Jacka Borcucha. Na czerwonym dywanie pojawiła się także Julia Wieniawa, która swoją wizytę w Krakowie zapowiedziała na Instagramie. Zdjęcie w sukience wieczorowej natychmiast przykuło uwagę internautów. "Late night in Cracow" - napisała pod zdjęciem i wywołała lawinę komentarzy.

Co ciekawe, niektórych internautów bardziej niż błękitna sukienka aktorki poruszyła inna kwestia, a mianowicie fakt, że na gali otwarcia pojawił się jej były partner - Antoni Królikowski, w towarzystwie nowej ukochanej. Kim jest jego wybranka serca? Nic nie wskazuje na to, żeby aktor miał zamiar podzielić się szczegółami ze swoimi fanami. Dociekliwi odkryli tylko tyle, że dziewczyna, która pojawiła się u jego boku w Krakowie nie jest związana ze środowiskiem tzw. show-biznesu.

Posłuchaj utworu "Na zawsze" Julii Wieniawy w serwisie Teksciory.pl!

Najbardziej zaangażowany post - Maja Ostaszewska

"Popieram nauczycieli. Jako mama uczennicy i ucznia szkoły podstawowej, całkowicie ich rozumiem i solidaryzuję się z nimi. Walczą nie tylko o swoją godność, ale także o godną edukację naszych dzieci. Na kształtowanie społeczeństwa" - napisała pod swoim zdjęciem na Instagramie Maja Ostaszewska. Swoje wsparcie dla protestu nauczycieli wyraziły inne znane i popularne osoby, m.in. Magdalena Cielecka, Andrzej Chyra, Michał Żebrowski, Dawid Podsiadło czy modelka Anja Rubik, która spotkała się z krytyką internautów.

Słowa Ostaszewskiej były jednak jednym z najsilniejszych punktów zapalnych w sieci, który zachęcił około tysiąc osób do dyskusji. Jak wiadomo jest jedną z tych aktorek, które nie boją się wygłaszać swoich poglądów i zabierać głosu w debacie publicznej. Ostaszewska brała aktywny udział w manifestacjach w obronie praw kobiet. Co więcej, od lat jest zaangażowana w kampanie przeciw zakazowi aborcji.

Największe zaskoczenie - Joanna Kulig

Kariera Joanny Kulig w Hollywood nabiera zawrotnego tempa. Polska aktorka doceniona przez międzynarodową krytykę za rolę w filmie "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego otrzymała właśnie angaż swojego życia. Już niedługo będziemy mogli oglądać ją w nowym serialu Netlflixa - "The Eddy". Za dwa pierwsze dwa odcinki będzie odpowiadał nagrodzony Oscarem za film "La La Land" reżyser, Damien Chazelle. "New season, new challenge" - czytamy na Instagramie Kulig.

Wciąż nie wiemy, kiedy "The Eddy" trafi na platformę Netflix, jednak twórcy ujawnili kilka szczegółowy dotyczących produkcji. Będzie to ośmioodcinkowy dramat muzyczny, którego akcja rozgrywa się we współczesnym Paryżu. Joanna Kulig zagra Maję - kobietę o niezwykłym głosie, która boryka się problemem alkoholowym.

Występ Joanny Kulig w "The Eddy" to nie jedyny polski akcent, który zobaczymy w najbliższym czasie na Netflixie. Od listopada ubiegłego roku trwają zdjęcia do serialowej ekranizacji "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego. W Geralta z Rivii wcieli się Henry Cavill, znany m.in. z roli Supermana w filmie "Człowiek ze stali" Zacka Snydera. Dwa tygodnie temu aktor zademonstrował na swoim Instagramie fragment charakteryzacji.

Najbardziej polityczny wpis - Magdalena Cielecka

W piątek, 26 kwietnia, z Muzeum Narodowego w Warszawie zostały usunięte prace Natalii LL "Sztuka konsumpcyjna" i Katarzyny Kozyry "Pojawienie się Lou Salome". Decyzje o zamknięciu i całkowitej zmianie ekspozycji podjął Jerzy Miziołek, nowy dyrektor warszawskiego muzeum, co wywołało falę protestów w środowisku teatralnym, filmowym, literackim i sztuk wizualnych. W ramach sprzeciwu na Facebooku powstały dwa wydarzenia: "Jedzenie Bananów Przed Muzeum Narodowym" oraz "Narodowe jedzenie bananów", natomiast aktorka Magdalena Cielecka opublikowała na Instagramie wymowne zdjęcie z podpisem: "No tylko w łeb". Hasztagi #sztukamusibyćwolna, #bezcenzury czy #mnisterglinski #serio? mówią same za siebie.

Decyzji w sprawie usunięcia prac miało domagać się Ministerstwo Kultury w związku z ich "gorszącym charakterem". Najbardziej kłuł w oczy cykl fotografii i wideo "Sztuka konsumpcyjna" Natalii LL, przedstawiający młodą dziewczynę, która je banana. Dziwne, że przez 47 lat od powstania pracy nikt nie wpadł na pomysł jej usunięcia. Więcej - dzięki niej polska artystka wpisała się w historię sztuki światowej, a jej pozostałe prace trafiły m.in. do kolekcji Centrum Pompidou w Paryżu czy Międzynarodowego Centrum Fotografii w Nowym Jorku.


***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy