Reklama

Gwiazdy na premierze "Imagine"

Andrzej Jakimowski, twórca nagradzanych "Sztuczek", zaprezentował w Warszawie swój nowy obraz, "Imagine". Na pokazie gościli znani aktorzy: Edward Hogg, Alexandra Maria Lara, która właśnie skończyła pracę na planie nowego filmu Rona Howarda, i Sam Riley - filmowy Ian Curtis z "Control".

Piątkowa wieczorna projekcja "Imagine" w Multikinie Złote Tarasy towarzyszyła gali otwarcia 28. edycji Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Festiwalowy pokaz był zarazem europejską premierą tego filmu. Andrzej Jakimowski zebrał od dziennikarzy wiele pochwał.

Akcja jego nowego filmu toczy się w Lizbonie. Instruktor Ian z Wielkiej Brytanii uczy orientacji w przestrzeni międzynarodową grupę dzieci - pacjentów kliniki dla niewidomych. Posługuje się techniką echolokacji. Sam także jest niewidomy. Podopiecznym tłumaczy, że również człowiek niewidomy potrafi zobaczyć wiele rzeczy. Zwraca też uwagę, że w przypadku ludzi, którzy nie są niewidomi, "patrzeć" nie zawsze równoznaczne jest z "widzieć".

Reklama

Podopieczną instruktora zostaje również osoba dorosła - młoda Niemka Ewa, wrażliwa i zamknięta w sobie. Kobieta pragnie wyjść pewnego dnia na ulicę i przemierzać miasto bez konieczności wspomagania się laską dla niewidomych. Ian staje się jej przewodnikiem, uczy Ewę, jak rozpoznawać otoczenie bez używania wzroku, wsłuchując się w dźwięki, czując zapachy.

"Imagine" to opowieść o środowisku niewidomych, a zarazem szersza historia o kilku poziomach - podkreślił w rozmowie z PAP po pokazie Jakimowski, który zrealizował ten film według własnego scenariusza.

"Osoby widzące nie są w dużo lepszej sytuacji poznawczej od niewidomych. My, widzący, również nie możemy zobaczyć wielu tych rzeczy, które nas interesują, a które są kluczowe, by zrozumieć świat dookoła. W tym sensie sytuacja niewidomych dobrze oddaje sytuację ludzi w ogóle" - uważa reżyser.

"Ludzie często postrzegają zdarzenia, jednak ich nie rozumieją lub nie zwracają na nie uwagi. Często jest w życiu tak, że obserwujemy jakieś zdarzenia, lecz nie pojmujemy, co oznaczają. Nie rozumiemy ich do końca, a wydaje się nam, że wszystko jest oczywiste i proste. Na przykład zbliża się czas wojny, wszyscy obserwują symptomy, lecz nie zdają sobie sprawy, co to oznacza. Tylko nieliczni widzą, że to znaczy, iż za chwilę będzie wojna" - mówił Jakimowski. "Ponadto w wielu sytuacjach między ludźmi nie możemy rozpoznać najprostszych uczuć innych osób" - dodał.

Zdaniem reżysera "Imagine", widzący mogą uczyć się od niewidomych wrażliwości. "Podoba mi się, gdy niewidomi mówią o sprawach, które nam wydają się banalne, a z ich punktu postrzegania świata nabierają piękna" - powiedział filmowiec.


"Imagine" jest wspólną produkcją Polski, Francji, Portugalii i Wielkiej Brytanii. Obsada filmu jest międzynarodowa. Głównych bohaterów zagrali Brytyjczyk Edward Hogg (Ian) i pochodząca z Rumunii, a od lat mieszkająca w Niemczech Alexandra Maria Lara (Ewa). Aktorzy w filmie, poza odtwórcami dwóch głównych ról, to ludzie niewidomi - Brytyjczycy, Portugalczycy i Francuzi.

Widzący Hogg i Lara długo przygotowywali się do ról osób niewidomych. Hogg przez wiele tygodni, w Londynie, brał udział w ćwiczeniach, które prowadził z nim niewidomy Hiszpan. Lara także miała nauczycielkę, młodą niewidomą Niemkę z Berlina.

"Doceniajmy częściej elementy świata, który nas otacza. Na przykład to, że możemy zobaczyć piękny zachód słońca" - m.in. taki przekaz, jak oceniła w rozmowie z PAP Alexandra Maria Lara, płynie z filmu Jakimowskiego.

"To niezwykły, niemainstreamowy film. Reżyser zaprasza widzów w piękną podróż" - powiedziała aktorka o "Imagine". "Do udziału w tym filmie Andrzej zaprosił mnie za pośrednictwem producenta z Wielkiej Brytanii. Od razu bardzo spodobał mi się scenariusz. Tak samo, jak wcześniejszy film Jakimowskiego, 'Sztuczki', wzruszająca historia o rodzinie" - opowiadała.

Lara gościła nad Wisłą po raz drugi. "Pierwszy raz byłam w Polsce 18 lat temu, jako nastolatka. Występowałam wtedy w kręconym tutaj filmie 'Stella Stellaris'. Odwiedziłam m.in. Warszawę i Kraków" - opowiadała PAP.

Na ceremonii otwarcia 28. Warszawskiego Festiwalu Filmowego Alexandrze Marii Larze towarzyszył mąż, również aktor, Sam Riley (ur. 1980 w Leeds). Brytyjczyk znany jest polskim widzom z filmów "Control" (2007, gdzie wystąpił wspólnie z Larą) i "W drodze" (2012). W "Control", opowieści o legendarnym brytyjskim zespole muzycznym Joy Division, Riley zagrał główną rolę wokalisty Iana Curtisa. Nowy film z udziałem Rileya, "W drodze", nakręcono według książki amerykańskiego pisarza Jacka Kerouaca z lat 50., uznawanej za manifest ruchu bitników. W obsadzie są również: Kristen Stewart, Garrett Hedlund, Kirsten Dunst, Viggo Mortensen i Amy Adams.

"Jestem w Polsce pierwszy raz. Ludzie są bardzo mili i ciepli, a Warszawa to piękne miasto" - powiedział PAP Sam Riley. Chwalił talent Jakimowskiego. "Wcześniej oglądałem jego film 'Sztuczki', bardzo mi się podobał" - przyznał aktor.

Zainaugurowany w piątek 28. Warszawski Festiwal Filmowy potrwa do 21 października. Odbywa się w Multikinie Złote Tarasy i Kinotece. W programie jest 200 filmów z 55 krajów. Polska Agencja Prasowa jest patronem medialnym imprezy.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Maria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy