Reklama

Gregory Peck oczami córki

Potrafił gonić z kijem bejsbolowym chłopaka, z którym wróciła za późno z randki. Córka Gregory Pecka, Cecilia, w wywiadzie udzielonym przy okazji retrospektywy filmów z udziałem jej ojca, podczas American Film Festival we Wrocławiu, opowiedziała o bardziej ludzkiej twarzy gwiazdora.

Potrafił gonić z kijem bejsbolowym chłopaka, z którym wróciła za późno z randki. Córka Gregory Pecka, Cecilia, w wywiadzie udzielonym przy okazji retrospektywy filmów z udziałem jej ojca, podczas American Film Festival we Wrocławiu, opowiedziała o bardziej ludzkiej twarzy gwiazdora.
Dla córki Gregory Peck był przede wszystkim uosobieniem ciepła /Silver Screen Collection /Getty Images

Bohaterem jednej z retrospektyw podczas American Film Festival we Wrocławiu, który potrwa do 11 listopada, będzie zmarły w 2003 r. aktor Gregory Peck. Widzowie zobaczą filmy: "Dżentelmeńska umowę", "Jim Ringo", "Rzymskie wakacje", "Zabić drozda", "Ostatni brzeg" i "Rozmowy z Gregory Peckiem". Do Polski przyjadą także wnukowie legendy kina - Chris i Harper.

Dzięki dokumentowi "Rozmowy z Gregory Peckiem" lepiej poznamy publiczne i prywatne życie kultowego aktora. Film ten współrealizowała córka Pecka - Cecilia. Wprawdzie sama nie mogła przyjechać do Wrocławia, bo kręci film - jest reżyserką, ale o swoim ojcu opowiedziała w wywiadzie, którego udzieliła "Wysokim Obcasom". Mimo że jej ojciec był z urody typem amanta i mógł prowadzić życie playboya, Cecilia portretuje go raczej jako człowieka hołdującego tradycyjnym wartościom.

Reklama

"Rodzice próbowali stać na straży naszej normalności (Cecilia ma brata Tony'ego). Jeśli ojciec pracował w Los Angeles, to codziennie, nim pojawił się na planie, musiał odwieźć nas do szkoły. Popołudniową świętością był wspólny obiad, my po lekcjach, a tata po zdjęciach - każdy pędził do domu. Raczej nie było od tego odstępstw" - wspomina Cecilia. Jej dzieciństwo wiązało się też z częstymi przeprowadzkami, a co za tym idzie, nietrwałymi przyjaźniami.

Niezmienna pozostawała miłość jej rodziców. "Czuliśmy, że rodzice szanują siebie i że chcą być razem bez względu na to, dokąd ich to zaprowadzi. No i gdziekolwiek mieszkaliśmy - na stałe czy na moment - nasz dom był zawsze pełen niezwykłych gości!" - opowiada.

Stopniowo nabierała świadomości, że jej ojciec nie jest przeciętnym zjadaczem chleba. Jak stwierdza: "Jedno rzucało mi się w oczy od samego początku - moi rodzice wyróżniali się zjawiskową urodą na tle innych rodziców".

Cecilia jest owocem drugiego małżeństwa Pecka - z francuską dziennikarką Veronique Passani, która była jego żoną aż do śmierci. Rodzice Cecilii poznali się we Włoszech podczas zdjęć do "Rzymskich wakacji". Veronique przeprowadziła wywiad z aktorem i wpadła mu w oko. Peck skontaktował się z nią pół roku później przy okazji wizyty w Paryżu.

Aktor w kwestii randek córki, jej przyjaciół i studiów miał surowe podejście. "Nic nie było dość dobre. Gdy raz wróciłam dużo później niż zapowiedziałam, chłopaka, z którym byłam na randce, gonił z kijem bejsbolowym do końca naszej ulicy" - przyznaje Cecilia.

Jednak córka widziała w nim głównie ciepło, urok, dowcip i inteligencję: "Uwielbiał zabawy słowne, droczył się z nami i prowokował nas do myślenia. Przez całe życie gromadził książki i dorobił się pokaźnej biblioteki. W Hollywood ceniono go przede wszystkim za inteligencję, dopiero później za aparycję". Tak jak Atticus Finch z filmu "Zabić drozda", był świetnym mówcą.

Pecka pochłaniało nie tylko aktorstwo. Był przewodniczącym Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, przyłożył rękę do powstania Amerykańskiego Instytutu Filmowego, brał też udział w marszach i protestach przeciwko nietolerancji, rasizmowi, próbom jądrowym. 


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Gregory Peck
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy