Reklama

Gandolfini w jednej z ostatnich ról

"Niewiarygodny Burt Wonderstone" to kolejna po "Bruce Wszechmogący" komedia na planie której spotkali się jedni z najpopularniejszych współczesnych komików - Steve Carell i Jim Carrey. 9 sierpnia obraz trafi na płyty DVD. Jedną ze swoich ostatnich ról filmowych zagrał tu James Gandolfini.

Iluzjoniści Burt Wonderstone (Steve Carell) i Anton Marvelton (Steve Buscemi) od lat królowali w Las Vegas będąc tam jedną z największych i najlepiej opłacanych atrakcji. Niestety, w miarę jak rósł ich majątek, rosło również ego Burta, który z czasem stał się nie do wytrzymania i coraz bardziej oddalał się od swojego współpracownika i najlepszego przyjaciela Antona.

Pozycja najlepszych iluzjonistów w mieście, jaką cieszą się Burt i Anton, zostaje zagrożona wraz z pojawieniem się w Las Vegas ulicznego magika Steve'a Graya (Jim Carrey). Jego nowe i niezwykle widowiskowe iluzje spotykają się z entuzjastycznym przyjęciem widzów, a ograne show Wonderstone'a i Marveltona wypada przy nich niezwykle blado.

Burt nie zamierza tak łatwo pogodzić się z przegraną. Wspólnie z Antonem przygotowuje numer, który ma udowodnić ich wyższość nad konkurencyjnym magikiem. Pewien swoich umiejętności Burt nie przygotowuje się jednak odpowiednio do występu i iluzja kończy się katastrofą, po której Anton zrywa z nim wszystkie kontakty i odchodzi. Wraz z nim zespół opuszcza ich długoletnia asystentka Jane (Olivia Wilde), która postanawia spróbować szczęścia w zespole Steve'a Graya.

Reklama

Burt zostaje sam w dodatku bez grosza przy duszy. Zmuszony do pracy w domu opieki zaczyna rozumieć, że magia, to przede wszystkim przyjemność z radości dawanej ludziom, a nie pieniądze. Czy po tych doświadczeniach uda mu się odzyskać przyjaciół i wrócić na szczyt.

- Ten film, to opowieść o człowieku, który w pewnym momencie zapomniał o tym, co w życiu jest najważniejsze i pozwolił by sukces przewrócił mu w głowie - mówi o swojej najnowszej komedii Steve Carell odtwarzający postać Burta. - To również opowieść o dysfunkcyjnym "małżeństwie", relacjach pomiędzy dwoma przyjaciółmi z dzieciństwa, którzy po wielu latach wspólnej pracy odkrywają, że to co ich łączyło dawno się wypaliło - dodaje producent Chris Bender.

Pomysł na opowieść o Burcie Wonderstonie narodził się w głowie scenarzysty i producenta Tylera Mitchella podczas jego wizyty w Las Vegas. Okno hotelowego pokoju, w którym mieszkał, wychodziło na olbrzymi plakat promujący występy magików. - Patrząc na ich poważne miny, wydepilowane klatki piersiowe i niesamowite fryzury pomyślałem, że to komedia, którą sam bym chciał obejrzeć - wspomina Mitchell.

Realizacja filmu o iluzjonistach, w taki sposób by był on wiarygodny dla widzów, wymagała wielu wysiłków. Zawodowi magicy pilnie strzegą sekretów swojego fachu i rzadko o nich rozmawiają. Filmowcy potrzebowali pomocy kogoś, kto powiedziałby im jak wygląda ten świat od środka. Do współpracy zaprosili więc Davida Copperfielda - najpopularniejszego oraz najlepiej zarabiającego żyjącego iluzjonistę i jedynego uhonorowanego gwiazdą w hollywoodzkiej Alei Sław. Copperfield pomagał filmowcom jako specjalny konsultant oraz wymyślił kilka iluzji, które zostały wykorzystane w komedii.

Reżyserowi Donowi Scardino zależało na tym, by iluzje pokazywane na ekranie były jak najbardziej bliskie temu, co publiczność może zobaczyć na występach zawodowych magików. Dlatego też podczas realizacji filmu z cyfrowych efektów specjalnych korzystano bardzo oszczędnie i tylko w ujęciach, w których to było niezbędne. Na planie filmowym gościli również historyk iluzji Jim Steinmeyer oraz doświadczony iluzjonista Jonathan Levit, którzy uczyli aktorów jak poruszać się na scenie, by ich występy wyglądały jak najbardziej efektownie. - Technika iluzji, to nie wszystko. Ważna jest również gracja z jaką się ją wykonuje - wyjaśnia Steve Buscemi odtwarzający w filmie rolę Antona Marveltona.

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się 10 stycznia 2012 roku w Las Vegas od sceny ulicznych występów, do której zatrudniono aż 400 statystów. - To wyjątkowe miejsce. Nieważne gdzie postawisz kamerę i tak wyjdzie ci piękne ujęcie - mówi reżyser Don Scardino. Później ekipa przeniosła się do Los Angeles i południowej Kalifornii, gdzie zrealizowano większość zdjęć. W sumie prace na planie trwały 47 dni, a budżet produkcji zamknął się w kwocie 30 milionów dolarów. Wbrew panującej obecnie modzie, zdjęcia do "Niewiarygodnego Burta Wonderstona" powstały na tradycyjnej taśmie filmowej, a nie cyfrowej.


Premierowy pokaz filmu odbył się 8 marca 2013 roku podczas festiwalu SXSW, którego gośćmi byli Steve Carell, Jim Carrey i Olivia Wilde. Na ekrany amerykańskich kin "Niewiarygodny Burt Wonderstone" wszedł 15 marca.

- Ten film, to komiczne spojrzenie na świat magii i magików oraz szaleństwo jakie towarzyszy tego rodzaju przedstawieniom. Jednocześnie jest to wzruszająca opowieść o człowieku, który odkrywa, że stracił to, co w życiu najważniejsze i stara się to odzyskać - mówi reżyser Don Scardino.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: role
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy