Reklama

Freddy Krueger: A jednak prequel?

Horror "Freddy vs. Jason", w którym starli się bohaterowie serii "Koszmar z ulicy Wiązów" i "Piątek 13-go", święci triumfy na amerykańskich ekranach. Tym samym kwestia, czy w ogóle obejrzymy kolejne filmy o przygodach Freddy'ego Kruegera, została rozwiązana. Obecnie chodzi tylko o decyzję, czy powstanie obraz o kolejnych, czy wcześniejszych przygodach słynnego upiora z nożami w miejsce palców.

Robert Englund, który grał Kruegera we wszystkich wcześniejszych filmach, po raz kolejny wyraził swoje przywiązanie do idei realizacji prequela.

"Freddy musiał popełnić mnóstwo zbrodni, zanim jego sąsiedzi postanowili spalić go żywcem" - powiedział aktor w wywiadzie, nawiązując do fabuły pierwszego "Koszmaru...", nakręconego w 1984 roku przez Wesa Cravena.

"Jego przeszłość mnie intryguje, ponieważ jestem zafascynowany motywami, którymi kierują się seryjni mordercy. Poza tym mógłbym sobie wreszcie pograć bez charakteryzacji" - wyznał Englund.

Reklama

Co natomiast stanie się z pomysłem dalszych wspólnych "przygód" Freddy'ego Kruegera i Jasona Vorheesa?

"Już niedługo powstanie film Alien vs. Predator, a sam znam wielu ludzi, którzy chętnie zobaczyliby na ekranie, co by się stało, gdyby naprzeciw siebie stanęli Leatherface z Teksańskiej masakry piłą mechaniczną i Michael Myers z cyklu Halloween" - pociesza się Ken Kirzinger, który na planie "Freddy vs. Jason" krył się za słynną hokejową maską Jasona Vorheesa.

Ronny Yu, reżyser "Freddy vs. Jason", mimo swojego entuzjazmu wyrażanego dla realizacji kontynuacji historii dwóch potworów, zamierza jednak wcześniej zrobić aktorską wersję słynnej mangi "Blood: The Last Vampire".

Scenariusz, na którego podstawie wytwórnia New Line Cinema być może nakręci film o pierwszych zbrodniach Freddy'ego Kruegera, nosi tytuł "Elm Street: The First Murders".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robert Englund
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama