Reklama

Frank, Kertu, Romain i... małpy

Hollywoodzkie science-fiction "Ewolucja planety małp", estoński dramat "Kertu - miłość jest ślepa", a także komedie: francuska - "Przychodzi facet do lekarza" i brytyjska - "Frank", to cztery produkcje, które wejdą na ekrany polskich kin w piątek, 11 lipca.

"Ewolucja planety małp" (recenzja / galeria) to kontynuacja "Genezy planety małp" sprzed trzech lat, w której poznamy dalszą historię przejęcia przez inteligentne małpy panowania nad naszą planetą i upadku cywilizacji człowieka. Rosnąca w siłę rasa genetycznie zmutowanych małp pod wodzą Cezara zmaga się z grupą ludzi, którzy przetrwali atak śmiertelnego wirusa, siejącego spustoszenie dziesięć lat wcześniej. Rozejm, który udaje im się osiągnąć, okazuje się krótkotrwały. Świat staje na krawędzi wojny, której zwycięzcy staną się dominującym gatunkiem na Ziemi. W filmie w reżyserii Ruperta Wyatta "rolę" Cezara ponownie zagra Andy Serkis, niezapomniany Gollum z "Władcy pierścieni". Na ekranie zobaczymy też: Jasona Clarke'a, Keri Russell oraz Gary'ego Oldmana.

Reklama


Michael Fassbender - po wielkich kreacjach w "Głodzie", "Wstydzie" i "Zniewolonym" - po raz pierwszy występuje w komediowej roli, która udowadnia jego niebywały talent i wszechstronność. We "Franku" (recenzja / galeria) wciela się w tytułowego bohatera - charyzmatycznego lidera muzycznego zespołu. Każdy chciałby go bliżej poznać, jednak nie jest to takie proste. Frank chowa bowiem twarz pod wielką maską, której nigdy nie zdejmuje - ani przed fanami, ani przed najbliższymi, Co chce ukryć ten niezwykły człowiek i genialny muzyk? Czy komuś uda się odkryć jego tajemnicę i prawdziwe oblicze?

Pewnego dnia Frank i jego zespół przyjeżdżają zagrać koncert w małym nadmorskim mieście, gdzie mieszka Jon (Domhall Gleeson). Ten trzydziestolatek ma śmiertelnie nudną pracę i wciąż mieszka z rodzicami, jednak nie pogodził się jeszcze z losem - w każdej wolnej chwili próbuje komponować piosenki i pielęgnuje marzenie o muzycznej karierze. Szczęście uśmiecha się do niego w najmniej spodziewanym momencie, gdy na skutek przypadku Frank i jego szalona partnerka Clara (Maggie Gyllenhaal) proponują mu, by dołączył do ich zespołu.


Francuska komedia "Przychodzi facet do lekarza" (galeria) to kolejny wspólny film duetu: Dany Boon - Kad Merad ("Jeszcze dalej niż Północ"). Film był nad Sekwaną kasowym hitem, gromadząc w kinach aż 6 mln widzów, więcej niż takie hity, jak: "Hobbit: Pustkowie Smauga" czy "Kraina lodu".

Romain Faubert (Boon) ma 40 lat i jest zdrowy jak ryba. Problem w tym, że nie chce w to uwierzyć. Gorzej - jest przekonany, że jego organizm jest kłębowiskiem bakterii, wirusów i wszelkiego rodzaju chorób. Byłby to jego prywatny kłopot, gdyby nie fakt, że swoją manią rujnuje życie jedynego przyjaciela - doktora Zvenki (Merad). Poczciwy medyk codziennie musi wybijać z głowy Romaina kolejne urojone schorzenia, a ich chora relacja wykracza daleko poza lekarski gabinet. Romain potrafi nawiedzić swego lekarza bez uprzedzenia w trakcie zabiegu, podczas rodzinnej uroczystości czy w domu w środku nocy.

Miarka przebiera się w końcu, gdy jak zwykle umierający Romain zaczyna deklarować bardzo żywe uczucia w stosunku do siostry doktora (Alice Pol). Zvenka nie podziela poglądu, iż miłość jest lekarstwem na wszystko. Wprowadza więc w życie własny plan wyleczenia hipochondryka. Plan równie łatwy jak resocjalizacja Hannibala Lectera...


"Kertu - miłość jest ślepa" (recenzja / galeria) to poetycka opowieść o tym, że marzenia chodzą w parze z odwagą. Film Ilmara Raaga, prezentujący historię uczucia niemożliwego, które połączyło parę głównych bohaterów, podbił serca widzów na wielu festiwalach. Odniósł również ogromny sukces w estońskich kinach, gromadząc rekordową ilość widzów (38 tysięcy, przy populacji 1,3 mln).

Tytułowa Kertu (Ursula Ratasepp) mieszka wraz z rodzicami w niewielkiej estońskiej wsi. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pasuje do swojego otoczenia. Nie ma przyjaciół i z nikim nie rozmawia. Jej wycofanie i nieśmiałość spotykają się z drwiną mieszkańców i agresją ojca, który przypisuje jej chorobę psychiczną. Kertu pogłębia swoje nieprzystosowanie w lokalnej społeczności i wydaje się żyć we własnym świecie. Mimo 30 lat ma aparycję i delikatność dziecka, a rodzice traktują ją tak, jakby nigdy nie dorosła. Dziewczyna jest listonoszką i pewnego dnia doręcza kartkę pocztową chłopakowi, który wpadł jej w oko. Jest to wiersz - wyznanie miłosne, które dla niego napisała.

Jej wybrankiem jest lokalny zawadiaka, Villu (Mait Malmsten), za którym ciągnie się opinia kobieciarza i pijaka. Czy dziewczyna widzi w mężczyźnie coś, czego nikt inny nie dostrzega? W noc świętojańską Kertu znika bez śladu. Rozgorączkowani rodzice znajdują ją w domu mężczyzny. Pozory sytuacji nie pozostawiają złudzeń i dochodzi do oskarżeń i samosądu. Owa tajemnicza noc okaże się brzemienna w skutkach dla obojga. Od tej pory ojciec nie spuszcza córki z oka, a mężczyzna wyjeżdża w nieznanym celu i kierunku. Nikt nie wierzy w szczerość intencji Villu, ani poczytalność Kertu. Czy tym dwoje uda się stanąć w obronie własnych marzeń?


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy