Reklama

Fiorentino: Pozwana i powódka

Zaledwie w piątek, 8 czerwca, informowaliśmy o pozwie sądowym, który we wtorek, 5 czerwca, Sharon Stone skierowała do sądu w Los Angeles, występując w nim przeciwko producentom filmu "Nagi instynkt 2". W tym samym dniu do sądu wpłynął również pozew innej aktorki, Lindy Fiorentino ("Faceci w czerni", "Dogma"), która także oskarża producentów o niedotrzymanie warunków umowy. Jednak tym razem sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ producenci już kilka miesięcy temu... oskarżyli aktorkę o to samo.

Niemiecka firma Art Oko Films żąda od Lindy Fiorentino wypłacenia odszkodowania w wysokości 5 milionów dolarów, za "podjęte przez pozwaną wyrachowane działania, zmierzające do wstrzymania prac nad obrazem Till The End Of Time". Aktorka podobno notorycznie nie pojawiała się na planie i symulowała chorobę, co doprowadziło do zawieszenia prac nad obrazem.

Zdjęcia do filmu miały zostać zakończone latem ubiegłego roku, ale z powodu niesubordynacji Lindy Fiorentino nie zostały w ogóle zrealizowane i projekt został wstrzymany.

W swoim pozwie przeciwko producentom, Fiorentino odpiera te zarzuty i oskarża firmę Art Oko Films o rozmyślne wprowadzenie w błąd jej oraz pozostałych koproducentów. Chodzi o rzekomą zgodę aktorki na występ w mocnych erotycznych scenach, jakie znaleźć miały się w "Till The End Of Time".

Reklama

Fiorentino twierdzi, iż nigdy nie zgodziła się na występ w takich sekwencjach. Dodała również, iż poświęciła filmowi ponad szesnaście miesięcy życia i nie może przejść obojętnie obok stawianych jej zarzutów "o niesubordynacji".

"Till The End Of Time" miał być filmową biografią malarki Georgii O'Keeffe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: aktorka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy