Reklama

Filmy dla dorosłych nie dla dzieci

Paweł Jaros, Rzecznik Praw Dziecka, zwrócił się do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego o określenie zasad dystrybucji i rozpowszechniania filmów kinowych. Rzecznik chce, by respektować ochronę nieletnich przed treściami przeznaczonymi dla dorosłych. Według Jarosa, wiele filmów przeznaczonych dla widzów dorosłych jest nadawanych o zbyt wczesnej porze.

"Ochrona jest tym bardziej nieskuteczna, że osoby niepełnoletnie mogą bez żadnych problemów uczestniczyć w seansach dla widzów dorosłych" - napisał Jaros w liście do ministra kultury.

Rzecznik uważa ponadto, że publikowane w prasie repertuary kin nie zawsze zawierają informacje, dla widza w jakim wieku film jest przeznaczony. Niepokoi go również fakt, że przed filmami dla dzieci prezentowane są reklamy produkcji, często nie przeznaczonych dla najmłodszych.

Według Jarosa, badania naukowe dowodzą, że oglądanie scen przemocy może mieć związek z popełnieniem czynu zabronionego. Może też wypaczyć postawy moralne i wyrządzić wiele złego w życiu młodego człowieka.

Reklama

"Z uwagi na treści zawarte w filmie, pojawiające się słownictwo, filmy bez odpowiedniej klasyfikacji szkodzą osobom niepełnoletnim. Stąd też konieczność ochrony widzów niepełnoletnich przed takimi filmami" - argumentuje rzecznik.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: dorosły | rzecznik praw dziecka | filmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy