Reklama

Filmowcy przed ministerialną komisją

Komisja Ekspertów, której skład wytypował minister kultury Waldemar Dąbrowski, rozpoczęła opiniowanie 60 projektów ubiegających się o dofinansowanie z tegorocznego budżetu Agencji Produkcji Filmowej. 7 maja przyglądała się 17 scenariuszom fabularnym. Dziś oceni animacje, zaś w następnych dniach filmy dokumentalne i oświatowe.

Jak informuje "Życie Warszawy", APF otrzymała 14,4 mln zł na dofinansowanie produkcji filmowej w 2003 r.

Minister zdecydował, że dwa miliony z tej kwoty posłużą do spłacenia części zaległości APF z poprzednich lat.

W skład komisji kwalifikacyjnej weszli specjaliści od filmu. Są to reżyserzy: Stanisław Różewicz, Tadeusz Chmielewski i Robert Gliński, producent Michał Kwieciński, kierownik produkcji Henryk Romanowski, krytyk Andrzej Kołodyński oraz przedstawiciel dystrybutorów i prezes Stowarzyszenia Kin Polskich Zbigniew Żmigrodzki.

Reklama

Maksymalna dotacja na film wynosi 500 tys.

Cztery projekty zgłosili debiutanci: Daniel Strehlau zaproponował obyczajowe "Trzy historie", Maciej Pieprzyca - "Drzazgi", Wiesław Paluch - off-owy "Motór", Tomasz Dettloff - kryminał "Potwór".

O dotację na swój drugi film pt. "Adolf" stara się Witold Świętnicki twórca "Golasów". Zgłosił on projekt pt."Adolf". Obok niego przed komisją stanęli Wojciech Smarzowski ("Małżowina"), który chce nakręcić współczesne "Wesele", autor "Kallafiorra" Jacek Borcuch z "Tulipanami", Łukasz Barczyk ("Patrzę na ciebie Marysiu") ze scenariuszem pt. "Dobry człowiek w prosektorium" oraz Jacek Gąsiorowski ("Tak tak") z "Ekstasy".

Do trzeciej grupy zakwalifikowano szereg scenariuszy obecnych na rynku od kilku lat. Zbigniew Kuźmiński planuje ekranizację "Meira Ezofowicza", Dorota Kędzierzawska zgłasza "Jestem", Sławomir Kryński - współczesny dramat "Przerwana lekcja historii"; Robert Gliński nowy scenariusz o zbrodni katyńskiej "Sanatorium Gorkiego", Olaf Lubaszenko adaptację "Romansu wszechczasów" Joanny Chmielewskiej, zaś Konrad Szołajski projekt "Festiwal".

Wśród kandydatów do dofinansowania znalazł się ponownie Piotr Szulkin ze swoim "Ubu Królem". Twórca przez ponad dziesięć lat nie był w stanie zgromadzić środków na produkcję, a otrzymane już raz wcześniej dofinansowanie z APF okazało się niewystarczające.

Opinie Komisji Ekspertów udostępniane są jedynie zainteresowanym producentom. Opatrzone dodatkowo oceną APF, za kilka dni trafią do ministra kultury, który sam podejmie ostateczne decyzje.

INTERIA.PL/Życie Warszawy
Dowiedz się więcej na temat: minister | dofinansowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy