Reklama

Film o Theloniousie Monku. Jeszcze nie powstał, już wywołał skandal

Zapowiedziany w tym tygodniu film biograficzny o legendarnym pianiście jazzowym Theloniousu Monku, już zdążył wzbudzić kontrowersje. Z pomysłu nie są zadowoleni spadkobiercy artysty. Rewelacje te spotkały się z reakcją Yasiina Beya, który miał wcielić się w rolę Monka - w tej sytuacji nie zamierza zagrać tej roli. Artysta znany pod pseudonimem Mos Def przekazał również, że producenci filmu wprowadzili go w błąd.

Zapowiedziany w tym tygodniu film biograficzny o legendarnym pianiście jazzowym Theloniousu Monku, już zdążył wzbudzić kontrowersje. Z pomysłu nie są zadowoleni spadkobiercy artysty. Rewelacje te spotkały się z reakcją Yasiina Beya, który miał wcielić się w rolę Monka - w tej sytuacji nie zamierza zagrać tej roli. Artysta znany pod pseudonimem Mos Def przekazał również, że producenci filmu wprowadzili go w błąd.
Thelonious Monk (Nowy Jork, 1947) /Universal History Archive/Universal Images Group via Getty Images /Getty Images

"Jeśli spadkobiercy pana Monka nie są zadowoleni z tego filmu, jeśli pan Monk III jest niezadowolony z tego filmu, to ja też nie jestem z niego zadowolony. Żeby było jasne. Producenci filmu dawali mi do zrozumienia na każdy możliwy sposób, że rodzina artysty wspiera ten projekt. Na tym mi głównie zależało. Uwierzyłem im na słowo i najwyraźniej się pomyliłem" - przekazał Bey na swoim profilu na Instagramie. 

"Nie będę kłamał. Wciąż jestem podekscytowany możliwością opowiedzenia tej historii, ale trzeba to zrobić w odpowiedni sposób i z pełną akceptacją ze strony rodziny. Nie mam wątpliwości w tej sprawie. Od dawna nie zrobiłem już żadnego filmu, ani nie tęskniłem za aktorstwem. Ale tym projektem naprawdę się podekscytowałem. Może więc innym razem, pod innym kierownictwem, ale nie teraz. C’est la vie" -  napisał muzyk, który ostatni raz pojawił się na ekranie w 2016 roku w filmie "Tour de France".

Reklama

Film o Theloniousie Monku - sprzeciw spadkobierców

Słowa Yasiina Beya stanowią odpowiedź na oburzenie bliskich artysty związane z powstającym filmem. "Ten projekt został ogłoszony bez naszej zgody! Scenariusz jest okropny, a ja sprawuję kontrolę nad utworami Theloniousa. Żaden z członków rodziny Monka nie jest związany z tym projektem i, prawdę mówiąc, potępiamy go" - poinformował syn Theloniousa, T.S. Monk.

Autorem scenariusza do filmu o Theloniousie Monku jest Peter Lord Moreland, który miał wyprodukować film biograficzny na jego podstawie. Produkcja miała się skupić na trudnościach, jakie pokonał Monk w drodze do muzycznego sukcesu, a także poruszyć kwestię jego choroby psychicznej i miłosnego trójkąta z jego żoną Nellie oraz jedną z najbogatszych kobiet na świecie, Niką Rothschild.

Czytaj także: "Kosmiczny mecz": Reżyser oryginału krytykuje sequel

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Detektyw Monk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy