Reklama

Film o "królowej ludzkich serc"

Dwukrotnie nominowana do Oscara Naomi Watts zagrała księżną Dianę w filmie, który przedstawiać będzie dwa ostatnie lata życia "Lady Di".

"Uwielbiam wcielać się w kobiety skomplikowane, pełne sprzeczności, a Diana miała tego w nadmiarze. Czasami była silna i buntownicza, ale potrafiła też być filuterna, psotna, a także niezwykle mądra. Interesuje mnie oglądanie takich kobiet w kinie" - mówi aktorka.

Pozostałe role w "Dianie" zagrali m.in.: Naveen Andrews, Douglas Hodge, Geraldine James, Charles Edwards oraz Juliet Stevenson.

Reżyserem filmu jest nominowany do Oscara Oliver Hirschbiegel, a scenariusz napisał Stephen Jeffreys.

"Kluczowymi scenami są w takich filmach prywatne chwile, których w zasadzie nikt nie doświadczył poza samymi zainteresowanymi. Nie mogłem opierać się w takich przypadkach na żadnych wypowiedziach czy zeznaniach świadków, musiałem, więc zdać się na własną empatię oraz wyobraźnię. To był zdecydowanie najtrudniejszy aspekt pisania tego scenariusza" - mówi ten ostatni, którego współpracownicy spędzili setki godzin w archiwach, na przeszukiwaniu wszelkich materiałów powstałych o księżnej oraz konsultacjach z ludźmi, którzy dobrze ją znali.

Reklama

Producent Robert Bernstein zaznacza jednak, że "film jest interpretacją faktów i posiada własną dramaturgię, ponieważ nie chcieliśmy tworzyć dokumentu i nie mieliśmy wglądu w to, co działo się za zamkniętymi drzwiami. Staraliśmy się po prostu być wierni temu, w jaki sposób wszystko mogło wyglądać".

Księżna Diana w latach 80. i 90. była jedną z najbardziej znanych kobiet na świecie. Jako pierwsza żona Karola, Księcia Walii, syna Królowej Wielkiej Brytanii Elżbiety II, stała się głównym obiektem zainteresowania mediów. Jednak to nie jej uroda, ani pochodzenie wzbudzały zainteresowanie. Diana Frances, z domu Spancer, była całkowitym przeciwieństwem rodziny królewskiej. Otwarta, ciepła, uśmiechnięta, kochała ludzi i pomagała każdemu, kto potrzebował wsparcia.

31 sierpnia o godzinie 0:24. w Paryżu Mercedes-Benz S280, którym jechała księżna i jej przyjaciel Dodi Al-Fayed, przy prędkości 105 km na godzinę zahaczył o białego Fiata Uno - który miał należeć do jednego z paparazzich. W momencie zderzenia Mercedes odbił się od białego Fiata i uderzył w słup w tunelu pod mostem de l'Alma. Kierowca Mercedesa Henri Paul i Dodi zginęli na miejscu. Diana została przewieziona do szpitala Pitie-Salpetriere, gdzie zmarła niedługo później wskutek rozległych obrażeń wewnętrznych.

Do dziś świat wspomina księżną Walii, a na jej temat powstały już setki reportaży oraz wiele filmów dokumentalnych. Na ekrany polskich kin "Diana" trafi we wrześniu.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Diana [film] | Naomi Watts | Królowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy