Reklama

Film dla widza bardzo inteligentnego

W poniedziałek, 30 maja, w Krakowie, odbyła się uroczysta premiera nowego filmu Jacka Bromskiego - "Uwikłanie". Obraz oparty na motywach powieści Zygmunta Miłoszewskiego opowiada o prokuratorsko-policyjnym śledztwie w sprawie nietypowego zabójstwa.

Na premierze obecni byli wszyscy twórcy produkcji z reżyserem i odtwórcami głównych ról: Mają Ostaszewską, Markiem Bukowskim, Danutą Stenką i Andrzejem Sewerynem na czele.

W krakowskim kinie Kijów. Centrum swoją obecnością pokaz uświetnił także m.in. prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski.

- To jest trzecia premiera filmu, który powstał w oparciu o stworzony przez nas trzy lata temu regionalny fundusz - po 'Mistyfikacji' i 'Małej maturze 1947'. 'Uwikłanie', podobnie jak one, pokaże widzom piękno Krakowa - mówił podczas premiery Jacek Majchrowski.

Reklama

- Kraków jest bardzo mocno obecny w tym filmie. Praktycznie pełni rolę jednego z bohaterów - stwierdził natomiast Jacek Bromski. - Rzadko to wychodzi, ale zdjęcia udało się zrobić, tak jak sobie zamierzyłem, głównie dzięki Krakowskiemu Biuru Festiwalowemu, które znacznie to ułatwiło - dodał.

- Mój film to kryminał psychologiczny, jakiego dawno nie było w Polsce. Bo na jakiś czas wyszły one z mody i dopiero niedawno - na całym zresztą świecie - nastąpił do nich powrót - mówił o "Uwikłaniu" reżyser.

- Skoro obraz się nie spodobał dyrektorowi artystycznemu, to zamiast walczyć o 'Uwikłanie', spróbowałem inny film młodego człowieka umieścić w programie. Nie robię filmów po to, żeby się z kimś ścigać, czy dostawać nagrody, bo nie o to w tym chodzi - mówił natomiast Bromski o przyczynach wycofania swojego dzieła na etapie selekcji z tegorocznego Konkursu Głównego na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.


- W polskim kinie potrzebny był kryminał psychologiczny, dla widza bardzo inteligentnego, który powoli wciąga każdego z nas w taki stan, właśnie uwikłania. Myślę, że ten obraz ma wiele dawno nie widzianych w rodzimych produkcjach walorów, które powinny przyciągnąć widzów do kin - mówiła o "Uwikłaniu" odtwórczyni głównej roli, Maja Ostaszewska.

- To był projekt szalenie wymagający, a moja rola była z tych trudnych i niewdzięcznych, bo musiałam być tym kimś, kto ciągnie całą historię do przodu, kto zadaje pytania, kto strasznie dużo gada i niezmiernie ważne było w tym kontekście, by nie próbować na siłę przypodobać się widzom, trzymać te najważniejsze tematy w ryzach i budować tę postać tak, by była ona wiarygodna - opowiadała o swojej bohaterce, Agacie Szackiej, aktorka.

- W polskim kinie w dalszym ciągu jest dużo ciekawych ról męskich - wielobarwnych i złożonych, dlatego przepisanie literackiego pierwowzoru mojej postaci, którą był mężczyzna, to coś fenomenalnego dla aktorki, za co jestem ogromnie wdzięczna scenarzystom, czyli Juliuszowi Machulskiemu i Jackowi Bromskiemu - podsumowała Ostaszewska.

Akcja "Uwikłania" rozpoczyna się w pałacu w krakowskich Przegorzałach, gdzie po terapii grupowej prowadzonej metodą Hellingera, jedna z jej uczestniczek znajduje martwego Henryka Telaka (Krzysztof Globisz) - bohatera poprzednich zajęć. Na miejscu zbrodni pojawia się komisarz Smolar (Bukowski) oraz prokurator Agata Szacka (Ostaszewska).

W trakcie przesłuchań podejrzenia padają na kolejnych pacjentów. Szacka i Smolar stawiają kolejne hipotezy. Dostęp do informacji o postępach w śledztwie mają również Witold (Seweryn) i Igor (Krzysztof Pieczyński), których z denatem łączyły wspólne interesy, a może coś więcej.

Wiedziona raczej intuicją niż metodami śledczymi pani prokurator, wpada na trop prowadzący do przeszłości Telaka. Chodzi o niewyjaśnione zabójstwo sprzed dwudziestu lat. Agacie i jej rodzinie zaczyna grozić śmiertelne niebezpieczeństwo. Smolar broni Szacką przed atakiem wynajętych zbirów.

Na chwilę odżywa wspomnienie studenckiego romansu. Wspólnie spędzona noc prowadzącej śledztwo pary, staje się powodem szantażu. Agata jednak nie ulega, groźbom, które przeradzają się wkrótce w czyny. Także Smolar bierze sprawy w swoje ręce.

"Uwikłanie" na ekranach kin już od 3 czerwca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Uwikłanie | Widziałam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy