Reklama

Figura jak Alexis z "Dynastii"!

Kasia Figura w różowym kostiumiku a'la podrabiana Chanel, z burzą loków i w futerku rodem z "Dynastii" oraz wychudzony Tomasz Kot z olbrzymim tatuażem na plecach i masą blizn na twarzy!

Tak odmienionych aktorów można spotkać na planie zdjęciowym "Yumy" Piotr Mularuka. Kadry do filmu powstawały w starej drewnianej chacie na obrzeżach Warszawy, jaką wystylizowano na...burdel z przełomu lat 80. i 90.. Katarzyna Figura gra właśnie szefową owej zacnej instytucji, Helenkę. - Uwielbiam takie aktorskie wyzwania! - mówi z entuzjazmem aktorka. - Nie dość, że jestem brunetką, to jeszcze wyglądam niczym postać z "Dynastii"! Niemal jak Alexis - śmieje się gwiazda.

- Dzięki tym wszystkim jaskrawym kolorom, koronkom, mocnemu makijażowi i fryzurze czuję się niczym aktorka Almodóvara - dodaje Figura.

Reklama

Tomasz Kot, który do swojej roli schudł 15 kilo, gra kochanka pani Helenki, a także gangstera po przejściach.

- Nie zobaczycie mojego tatuażu, bo dziś występuję ubrany - śmieje się aktor. - Charakteryzacja jest bardzo żmudna i zawsze trwa kilka godzin dziennie. Te imponujące blizny, które widać na mojej twarzy i wokół głowy, mój bohater nabył w Afganistanie - dodaje Kot.

Dodajmy, że blizny wyglądały naprawdę realistycznie! Na planie zabrakło jednak głównego bohatera filmu, Zygi, w którego wciela się hipnotyzujący Jakub Gierszał.

"Yuma" to zainspirowana autentycznymi wydarzeniami, pełna gorzkiego humoru, opowieść o młodych ludziach, dojrzewających w trudnym świecie polskiego pogranicza tuż po upadku komunizmu. Film portretuje zjawisko "jeżdżenia na jumę", do dziś uznawane przez wielu za temat tabu rodzącego się polskiego kapitalizmu.

To historia bohaterów, którzy w czasie historycznego przełomu przeżywają swoje pierwsze miłości, okres buntu i poszukiwania własnej tożsamości. Obserwując z zazdrością bogatszy świat "za witryną" Zachodu po drugiej stronie rzeki, reprezentowany przez drogie i modne ubrania i gadżety - w pogoni za marzeniami o lepszym życiu - wystawiają siebie na poważną próbę i przekraczają granice.

- Historia "Yumy", zainspirowana autentycznymi wydarzeniami, opowiedziana językiem nawiązującym do klasyki kina sensacyjnego, który daje klucz do zrozumienia świata pogranicza niemieckiego lat 90-tych w Polsce - uważa reżyser Piotr Mularuk.

Producentem filmu jest firma Yeti Films ("Nightwatching" Petera Greenawaya oraz "Wichry Kołymy" Marleen Gorris), przy współudziale Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Czeskiego Państwowego Funduszu Wspierania i Rozwoju Kinematografii. Koproducentami są Evolution Films s.r.o. (Czechy) i Las Vegas Sp. z o.o. (Polska).

W kinach "Yuma" pojawi się jesienią 2011.

Agencja FORUM
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Kot | Katarzyna Figura | twarzy | Yuma | Alexis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy