Reklama

Festiwal w Cannes zostanie odwołany?

Start tegorocznej edycji festiwalu w Cannes imprezy został zaplanowany na 12 maja, ale zdaniem wielu osób z powodu koronawirusa trzeba będzie ją odwołać lub przełożyć. Jednak dyrektor festiwalu Pierre Lescure jest optymistą. W wywiadzie udzielonym "Le Figaro" wyznał, że jego zdaniem do maja epidemia zostanie powstrzymana i festiwal odbędzie się zgodnie z planem.

Start tegorocznej edycji festiwalu w Cannes imprezy został zaplanowany na 12 maja, ale zdaniem wielu osób z powodu koronawirusa trzeba będzie ją odwołać lub przełożyć. Jednak dyrektor festiwalu Pierre Lescure jest optymistą. W wywiadzie udzielonym "Le Figaro" wyznał, że jego zdaniem do maja epidemia zostanie powstrzymana i festiwal odbędzie się zgodnie z planem.
Dyrektor festiwalu w Cannes, Pierre Lescure, pozostaje optymistą /Daniele Venturelli/WireImage /Getty Images

Spekulacje na temat odwołania festiwalu w Cannes nasiliły się w ostatnich dniach po tym, jak francuski rząd wydał zakaz organizacji imprez masowych (powyżej tysiąca uczestników). Gdyby ta restrykcja została utrzymana do maja, najsłynniejszy festiwal filmowy na świecie nie mógłby się odbyć. "Pozostajemy względnymi optymistami i mamy nadzieję, że do końca marca epidemia wyhamuje. Dzięki temu w kwietniu będziemy mogli odetchnąć z ulgą. Nie jesteśmy jednak nieodpowiedzialnymi ludźmi. Jeśli będzie taka konieczność, odwołamy festiwal" - powiedział Lescure cytowany przez portal Screen Daily.

Reklama

W tym samym wywiadzie dyrektor festiwalu odniósł się również do informacji portalu Variety, który doniósł, że na dziesięć dni przed pojawieniem się koronawirusa we Francji, dyrekcja festiwalu odrzuciła propozycję swojej firmy ubezpieczeniowej. Miała ona zaoferować dodatkowe ubezpieczenie na wypadek epidemii i pandemii. Większość festiwali na świecie nie ma takiej opcji w swoich ubezpieczeniach, co w obecnej sytuacji stało się dla nich przekleństwem. Każdego dnia pojawiają się informacje o kolejnych odwoływanych festiwalach.

"Rzeczywiście otrzymaliśmy taką ofertę przed dwunastoma dniami. Była jednak całkowicie nieproporcjonalna do skali problemu. Oferowali pokrycie naszych strat do wysokości dwóch milionów euro, kiedy budżet naszego festiwalu to 32 miliony euro. Chcieli wykorzystać sytuację, to oczywiste, że odrzuciliśmy taką ofertę" - powiedział Lescure.

Twierdzi, że finansowany przez państwo i prywatnych sponsorów festiwal ma wystarczające rezerwy finansowe, by przetrwać skutki ewentualnego odwołania imprezy.

73. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes ma odbyć się w dniach od 12 do 23 maja. Na 16 kwietnia zaplanowane zostało ogłoszenie filmów, które ubiegać się będą o Złotą Palmę. Jeśli festiwal zostanie odwołany, będzie to pierwszy taki przypadek od 1968 roku. Wtedy do odwołania imprezy doprowadzili sami filmowcy. Zrobili to w geście solidarności z protestującymi w całej Francji pracownikami i studentami.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Festiwal w Cannes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy