Reklama

"Fahrenheit 9.11": Owacje w USA

Owacjami na stojąco przyjęto kontrowersyjny dokument Michaela Moore'a "Fahrenheit 9.11" podczas specjalnej projekcji filmu w Los Angeles. We wtorek, 8 czerwca, w kinie Academy of Motion Picture Arts and Sciences odbył się pokaz, w którym uczestniczyło ponad 600 osób z branży filmowej.

"Widzę, że w tym kraju następują zmiany. Amerykanie zaczynają pojmować, że zostali nabrani przez Busha w sprawie Iraku" - powiedział Moore po projekcji.

"Mam nadzieję, że już wkrótce nasz kraj będzie znowu w naszych rękach" - dodał reżyser.

"Fahrenheit 9.11" to dokument analizujący sytuację w USA po atakach na WTC 11 września 2001 roku, politykę prezydenta Busha w Afganistanie i Iraku oraz związki jego rodziny z klanem ben Ladenów.

W swoim filmie Moore oskarża Busha o nieuczciwe zagrania w trakcie wyborów w 2000 roku, lekceważenie sygnałów o zagrożeniu atakiem terrorystycznym przed 11 września oraz udawanie obaw przed następnymi atakami, aby podtrzymać poparcie Amerykanów dla wojny w Iraku.

Reklama

Michael Moore za obraz "Fahrenheit 9.11" zdobył Złotą Palmę podczas tegorocznego festiwalu w Cannes.

Oskarżycielski wobec polityki prezydenta George'a Busha tytuł w USA zadebiutuje 25 czerwca. Polscy widzowie będą mogli oglądać film już od 23 lipca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: film | moore | USA | Fahrenheit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy