Reklama

Fabrizio Maria Cortes o filmie "Mam przyjaciół w niebie": Talent nie ma granic

"Połączenie profesjonalnych aktorów, jak i ośmiu niepełnosprawnych kobiet i mężczyzn, którzy czuli się w pełni zespoleni ze swoimi filmowymi postaciami, było niezwykłym doświadczeniem" - mówi o filmie "Mam przyjaciół w niebie" reżyser Fabrizio Maria Cortes.

"Połączenie profesjonalnych aktorów, jak i ośmiu niepełnosprawnych kobiet i mężczyzn, którzy czuli się w pełni zespoleni ze swoimi filmowymi postaciami, było niezwykłym doświadczeniem" - mówi o filmie "Mam przyjaciół w niebie" reżyser Fabrizio Maria Cortes.
Fabrizio Maria Cortese (trzeci z lewej) i ekipa filmu "Mam przyjaciół w niebie" na festiwalu w Rzymie (2016) /Ernesto Ruscio /Getty Images

Z Fabrizio Maria Cortesem, reżyserem filmu "Mam przyjaciół w niebie", rozmawia Przemysław Wręźlewicz.

Przemysław Wręźlewicz: "Mam przyjaciół w niebie" to komedia z niepełnosprawnością intelektualną w tle. Czy to dobre połączenie?

Fabrizio Maria Cortese: - Przygotowując się do tego filmu, spędziłem dwa lata z rezydentami Don Guanella Center. Same zdjęcia do filmu i połączenie profesjonalnych aktorów, jak i ośmiu niepełnosprawnych kobiet i mężczyzn, którzy czuli się w pełni zespoleni ze swoimi filmowymi postaciami, było niezwykłym doświadczeniem. Dzięki temu filmowi ja, ekipa i mam nadzieję również widzowie, zyskają nowy sposób postrzegania drugiego człowieka.

Reklama

To film o księgowym mafii, który...

- ... jest niezwykle frapującą i zabawną postacią! Najpierw chciwy, rozsmakowany w luksusie, na końcu okazuje się wrażliwym i empatycznym facetem... Ważny temat, trochę humoru. Wątek miłosny i sensacyjny podany w zabawnej, jednocześnie wzruszającej formie... Uważam, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Jak film został przyjęty we Włoszech?

- Bardzo pozytywnie. Otrzymał wiele nagród, m.in. Nagrodę Cubo Festival za scenariusz i reżyserię, a także nagrodę dla niepełnosprawnych aktorów, którzy pokazali, że talent nie ma granic.

Bohaterem filmu jest Felice Castriota (w tej roli Fabrizio Ferracane), lubiący luksusowe życie księgowy, który popada w poważne kłopoty. Chęć szybkiego wzbogacenia się i lekkomyślność skłoniły go do współpracy z mafiosem U'Pacciu (Christian Iansante). Felice, pomagając prać brudne pieniądze, zostaje złapany na gorącym uczynku. Władze dają mu wybór: więzienie lub zeznawanie jako świadek koronny przeciwko gangsterowi.

Castriota przyjmuje propozycję sądu i trafia do "bezpiecznej kryjówki" - kościelnego szpitala dla osób upośledzonych umysłowo i fizycznie. Felice, przyzwyczajony do luksusu i wygody, zderza się z zupełnie inną rzeczywistością. Dotąd pewny siebie mężczyzna musi podjąć opiekę nad pacjentami: począwszy od zmieniania pieluch, aż po próbę zrozumienia ich dziwnych zachowań.

Castriota postanawia zorganizować spektakl teatralny, w którym wystąpią pacjenci ośrodka. Próbom przygląda się piękna psycholog Julia (Valentina Cervi, "Jane Eyre", "Portret damy"), która stopniowo zaczyna przełamywać swoją niechęć do Felice. Bohater po raz pierwszy czuje się częścią nowej rodziny. Wydaje się, że wszystko idzie dobrze, ale przeszłość powraca...

"Mam przyjaciół w niebie" to więcej niż komedia. To opowieść o przemianie człowieka, która możliwa jest dzięki przyjaźni, współczuciu, miłości ale także stracie. Bohaterami filmu, obok profesjonalnych aktorów, są osoby niepełnosprawne, pensjonariusze z Ośrodka Don Guanella w Rzymie.

Film "Mam przyjaciół w niebie" trafił na ekrany polskich kin 28 września 2018 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy