Reklama

Emilia Clarke: Nie żałuje "50 twarzy Greya"

Gwiazda serialu "Gra o tron", Emma Clarke, przyznała w rozmowie z magazynem "Hollywood Reporter", że nie żałuje decyzji o odrzuceniu propozycji występu w erotycznym hicie "Pięćdziesiąt twarzy Greya".

28-letnia aktorka znalazła się na okładce nowego numeru "Hollywood Reporter", który poświęcony jest najbardziej kasowym nowym twarzom kina. Za występ w 5. sezonie "Gry o tron" aktorka otrzymać ma 7 milionów dolarów!

Nic dziwnego, że Clarke nie czuje goryczy związanej z odrzuceniem propozycji występu w "Pięćdziesięciu twarzach Greya". Przypomnijmy, że producenci ekranizacji powieści EL James postawili ostatecznie na córkę Melanie Griffith - Dakotę Johnson.

Już za nieco ponad dwa tygodnie Clarke będziemy mogli zobaczyć w 5. sezonie "Gry o tron", gdzie ponownie wcieli się w rolę Daenerys. W serialu, podobnie jak w "Pięćdziesięciu twarzach Greya", nie brakuje scen nagości, jednak Clarke zapewnia, że "są [teraz] inne kobiety, które zdejmują ubrania w naszym show".

Reklama

"Gra o tron" to nie jedyna najbliższa premiera Clarke. Pod koniec czerwca na ekrany trafi "Terminator: Genisys", w którym aktorka wcieli się w postać młodej Sary Connor. Clarke musiała jednak odrzucić inną intratną propozycję, Oliver Stone zaoferował jej rolę żony Edwarda Snowdena w biograficznym filmie o słynnym amerykańskim demaskatorze. Clarke już wcześniej podpisała jednak umowę na udział w niezależnym filmie "Me Before You", do którego zdjęcia rozpoczną się akurat wtedy, kiedy Stone wejdzie na plan swego obrazu.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emilia Clarke
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama