Reklama

Edward Norton: Zabawny harcmistrz

"Życie jest niczym partia pokera i zmusza nas do ciągłego ryzyka. Wygrywają ci, którzy są gotowi je podjąć." - twierdzi Edward Norton, a swoją karierą udowadnia, że w szaleństwie jest metoda.

Odrzucając rodzinne koneksje z prezydenckim rodem Carterów, mówiąc "nie" udziałom w rodzinnym biznesie, zdecydował się na aktorstwo. Dziś, w wieku 43 lat, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Hollywood. Ma na koncie Złoty Glob i dwie nominacje do Oscara. A do swojego CV dopisał właśnie nietuzinkową rolę w komedii "Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom".

"Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom" to nagrodzony Gotham Independent Film Awards obraz amerykańskiego mistrza komedii Wesa Andersona. W maju bieżącego roku wzruszające i zabawne love story otworzyło festiwal w Cannes i święciło triumfy w USA, notując najlepsze otwarcie filmu z kategorią wiekową PG-13 na przestrzeni ostatnich 30 lat! Natomiast przed dwoma dniami pula wyróżnień dla produkcji Andersona powiększyła się o pięć nominacji do prestiżowych Spirit Awards, zwanych powszechnie "niezależnymi Oscarami".

Reklama

"W "Moonrise" gram zastępowego drużyny skautów." - mówi Norton. "Może nie jest to najdziwniejsza rola w mojej karierze, bo tu ciągle wygrywa 'Smoochy' Danny'ego DeVito, gdzie paradowałem na ekranie w różowym stroju nosorożca. Ale harcmistrza Warda zapamiętam na długo, bo gość był naprawdę unikatowy, a przy tym niesamowicie zabawny" - wspomina aktor i przyznaje, że z chęcią wystąpi w kolejnych projektach Andersona.

"Byłoby fantastycznie znowu się spotkać. Wes - dzwoń o każdej porze dnia i nocy" - żartuje aktor.

"Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom" to dowcipna i wzruszająca historia uczucia, jakie latem 1965 roku zawładnęło sercami dwojga nastolatków, którzy nie zważając na surowe zakazy rodziców i opiekunów, zawierają sekretny pakt i uciekają, by razem przeżyć największą przygodę życia.

W rolach dorosłych, stojących na drodze do szczęścia młodziutkiego Romea i nieopierzonej Julii, wystąpiła aktorska śmietanka Hollywood: drwiący ze swojego wizerunku czołowego macho współczesnego kina Bruce Willis, zabawny jak nigdy dotąd dwukrotnie nominowany do Oscara Edward Norton, laureatki nagrody Akademii Tilda Swinton ("Michael Clayton") i Frances McDormand ("Fargo") powracające do komediowego repertuaru po szalonym sukcesie filmu braci Coen "Tajne przez poufne", zaskakujący w zupełnie nowym wcieleniu Harvey Keitel ("Wściekłe psy"), a także stali współpracownicy Andersona: Bill Murray (nominowany do Oscara za "Między słowami") i Jason Schwartzman ("Maria Antonina", "Autostopem przez galaktykę").

Dystrybutorem komedii "Kochankowie z Księżyca" jest Kino Świat na zlecenie SPI International Polska.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy