Reklama

"Dzień dobry, kocham cię": Lekcja, jak zdobyć kobietę

Ona jest nazywana polską Kate Hudson, on łączy w sobie urok Hugh Granta, spojrzenie Roberta Pattinsona i... niepokorną fryzurę Andrew Garfielda. W "Dzień dobry, kocham cię", najnowszej komedii twórców "Nigdy w życiu!", "Tylko mnie kochaj" i "Dlaczego nie!", Barbara Kurdej-Szatan i Aleksy Komorowski w hollywoodzkim stylu pokazują widzom, jak spotkać, zgubić i odnaleźć prawdziwą miłość.

"'Dzień dobry, kocham cię' to komedia omyłek, opowiadająca o grupie młodych ludzi, którzy szukają tego, co w życiu najważniejsze, czyli miłości. Każdy z nich prowadzi inny styl życia" - wyznaje Aleksy Komorowski.

"Mój bohater, Szymon, jest lekarzem, pracuje w warszawskiej klinice, co pochłania praktycznie 100% jego czasu. Wszystko zmienia się, gdy przypadkiem wpada na Basię..." - opowiada aktor.

"Szymon jest niesamowicie przystojnym facetem, za którym szaleją wszystkie pielęgniarki w szpitalu. Jednak on wybiera przypadkowo spotkaną na ulicy dziewczynę" - kontynuuje Kurdej-Szatan.

Reklama

"Para od razu łapie ze sobą kontakt, rozumieją się, jakby znali się od lat. Na drodze do ich szczęścia staje Leon, kolega mojej bohaterki z podstawówki, który pojawia się znikąd, zaczyna ją adorować, osaczać. Basia w końcu mu ulega i decyduje się na ślub" - zdradza aktorka.

"Leon szuka żony, bo tatuś mu kazał, wszystko robi pod jego dyktando, nie jest sobą, nie robi tego, co czuje i to jest maksymalnie słabe. Osobiście nie chciałabym mieć takiego faceta" - dodaje.

Filmowa para nie ma wątpliwości, że seans "Dzień dobry, kocham cię" będzie atrakcyjnym przeżyciem dla widzów. "Nasz film jest dla każdego, ponieważ opowiada o bardzo uniwersalnej sprawie, jaką jest miłość. To idealny wybór na chłodne listopadowe wieczory. Można się dobrze pośmiać, lekko wzruszyć, no i zobaczyć wielu wspaniałych aktorów" - zachęca Komorowski.

"To będzie dobra lekcja dla panów, na temat tego, jak zdobyć kobietę. Albo czego nie robić, żeby jej nie odstraszyć. Zatem jeśli nie macie kobiety, zapraszamy was do kin" - dodaje Kurdej-Szatan.

"Dzień dobry, kocham cię" to zabawna i pełna zaskakujących zwrotów akcji historia dwójki młodych ludzi, których losy śledzimy od przypadkowego spotkania i równie niespodziewanego rozstania; przez miłosne poszukiwania w sercu wielkiego miasta, aż do przewrotnego finału na... ślubnym kobiercu.

Szymon (Aleksy Komorowski) jest przystojny, wysportowany i pracuje jako lekarz w jednej z prywatnych warszawskich klinik, gdzie wzdychają do niego zarówno pacjentki, jak i żeńska część personelu. Najwytrwalsza w tych staraniach jest pielęgniarka Pati (Książkiewicz), jednak jej zaloty nie robią na Szymonie żadnego wrażenia. Serce bohatera zmiękczy dopiero piękna i dowcipna miłośniczka jazdy na rolkach - Basia (Kurdej-Szatan), pracownica korporacji, na którą chłopak wpada - i to dosłownie - na ulicy.

Szymon i Basia zakochują się w sobie od pierwszego... zderzenia. Niestety, seria pechowych zbiegów okoliczności powoduje, że zaraz potem tracą kontakt. Od tej pory robią wszystko, by się wzajemnie odnaleźć. Tymczasem Basia wpada w oko playboyowi Leonowi (Łukasz Garlicki), który dostał ultimatum od rodziców. Albo się szybko ożeni, albo zostanie wydziedziczony.

Przeczytaj naszą recenzję "Dzień dobry, kocham cię"!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kocham cię”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy