Reklama

Donald Trump atakuje Hollywood

Ciąg dalszy wojny słownej między przedstawicielami amerykańskiego przemysłu filmowego i 45. Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Tym razem punktem wyjścia był wywołujący kontrowersje film "Polowanie", który ma wejść do kin za oceanem pod koniec września 2019 roku.

Ciąg dalszy wojny słownej między przedstawicielami amerykańskiego przemysłu filmowego i 45. Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Tym razem punktem wyjścia był wywołujący kontrowersje film "Polowanie", który ma wejść do kin za oceanem pod koniec września 2019 roku.
Donald Trump /Tasos Katopodis /Getty Images

"Polowanie" to satyryczny thriller Craiga Zobela. Jednym z producentów i scenarzystów filmu jest Damon Lindelof, twórca uznanego serialu stacji HBO "Pozostawieni". Fabuła dotyczy grupy najbogatszych, którzy dla rozrywki porywają przedstawicieli klasy robotniczej, a później polują na nich. Na nieszczęście dla nich jedna z mimowolnych uczestniczek ich gry postanawia kontratakować - i wychodzi jej to zadziwiająco skutecznie.

W rolach głównych wystąpili dwukrotna zdobywczyni Oscara Hilary Swank, Emma Roberts, Ike Barinholtz, Betty Gilpin i Ethan Suplee. Film miał wejść do amerykańskich kin 27 września 2019 roku. Jego promocja została jednak wstrzymana po strzelaninach w El Paso i Dayton, które kosztowały życie 34 osób.

"Polowanie" znalazł się wtedy na celowniku konserwatywnych mediów, między innymi Fox News. W piątek 9 sierpnia Trump zaatakował przedstawicieli przemysłu filmowego. "Jeśli mówimy o rasistach - Hollywood jest rasistowskie. Ich czyny i filmy, które produkują - to wszystko jest bardzo niebezpieczne dla naszego kraju" - mówił prezydent. 

Reklama

"Hollywood traktuje konserwatystów - Republikanów - o wiele gorzej od pozostałych. Nie mogą tego robić" - kontynuował Trump. Swoją wypowiedź rozwinął później we wpisach zamieszczonych na Twitterze.

Trump zapowiedział także, że w Białym Domu dojdzie do spotkania z szefami najważniejszych wytwórni, podczas którego zostaną poruszone trapiące prezydenta tematy. Serwis Deadline poprosił o komentarz najważniejsze hollywoodzkie studia. Póki co przedstawiciele żadnego z nich nie otrzymali zaproszenia do Waszyngtonu.

"Idę o zakład, że pewnie zobaczył kazanie jednego ze swoich kumpli z Foxa na temat filmu i teraz wierzy, że Hollywood chce polować na konserwatystów" - skomentowała wypowiedź Trumpa jedna z osób związanych z produkcją. Według niej komentarze prezydenta tylko zwiększą zainteresowanie "Polowaniem".

"To tylko Trump robiący zamieszania i próbujący sprowadzić media rozrywkowe do defensywy" - stwierdził inny z hollywoodzkich producentów. "Dziwię się, że ktokolwiek bierze jego słowa poważnie".

Konflikt między Trumpem i Hollywood trwa od kampanii wyborczej w 2016 roku, gdy ogromna większość przemysłu rozrywkowego poparła Hilary Clinton. Od tego czasu filmowcy nie zostawiają suchej nitki na prezydenturze byłego gospodarza programu "The Apprentice".

"Polowanie" wejdzie do polskich kin 1 listopada 2019 roku.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kontrowersje | Hollywood | Donald Trump
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy