Reklama

Dominika Ostałowska: Najlepsze wciąż przed nią

Były takie chwile, że Dominika Ostałowska pogrążała się w rozpaczy, bo zawalił się jej świat. Na szczęście to już historia.

W serialu "M jak miłość" gra od pierwszego odcinka kręconego jesienią 2000 roku. Gdyby obstawiano aktorów, którzy szybko chcą kończyć przygodę z serialem, nazwisko Dominiki Ostałowskiej (44 l.) znalazłoby się pewnie na czele listy.

Profesorowie w warszawskiej szkole teatralnej, do której dostała się za pierwszym podejściem i ze świetnym wynikiem, jej talent porównywali do Heleny Modrzejewskiej. Dominika była prymuską na studiach. Po ich ukończeniu w 1994 r. drzwi najlepszych warszawskich teatrów stanęły przed nią otworem.

Związała się z teatrem Ateneum, zamieniając go potem na Teatr Powszechny, który uchodził za jedną z najbardziej lubianych stołecznych scen. W tym czasie podpisała kontrakt z producentami "M jak miłość". Po kilkunastu miesiącach pracy w serialu, niespodziewanie w karierze pani Dominiki nastąpiła zapaść. Czy miał na to wpływ fakt, że aktorka wiele przeszła i, być może, nieco pogubiła się wtedy w życiu?

Reklama

Znajomi gwiazdy podkreślają, że to ciepła, serdeczna osoba, głęboko wrażliwa na ludzką krzywdę. Do tego kochająca, uczynna, oddana sprawom domu i rodziny. Wydawałoby się - idealny materiał na panią domu, żonę. Tymczasem związek z aktorem Hubertem Zduniakiem (43 l.), ojcem jej syna Huberta juniora (13 l.), po kilku latach miłosnej euforii, nie wytrzymał próby czasu.

Połączyła ich namiętność, rozdzieliła codzienność. Podobno życiowy partner nie do końca radził sobie z popularnością swej wybranki. Po ośmiu latach związku, w 2009 roku rozstali się. Aktorka niedługo pozostała samotna. Na planie "M jak miłość" zapałała uczuciem do reżysera Mariusza Malca (47 l.). Ten utalentowany absolwent filozofii, fascynuje kobiety nie tylko wiedzą o świecie. Słynie też ze swego nieodpartego uroku... Wśród aktorek, które były widywane w jego towarzystwie, wymienia się Joannę Sydor (40 l.) i Małgorzatę Foremniak (48 l.).

Po kilku tygodniach idylli w nowym związku pani Dominika uświadomiła sobie, że jednak nie najlepiej ulokowała uczucia. W jej życiu zapanował chaos. W końcu zdobyła się na odwagę, by zerwać toksyczny związek. Kosztowało ją to jednak wiele nieprzespanych nocy. Wtedy podupadła też na zdrowiu.

Dziś do tamtego burzliwego romansu podchodzi bez emocji. - Miała też inne poważne problemy, które bardzo ją martwiły, nie pozwalały spokojnie żyć ani pracować - opowiada jej znajoma.

W kwietniu 2013 r. zmarła mama aktorki, Irena Ostałowska. Jej odejście gwiazda "M jak miłość" odebrała jak ciężki cios od losu. Z mamą zawsze była blisko, czuła wobec niej swoisty dług wdzięczności. Pani Irena wychowywała jedyną córkę samotnie. Jej mąż, aktor Ryszard Ostałowski, zostawił rodzinę, gdy Dominika była jeszcze dzieckiem. Aktorka z ojcem nie miała kontaktu aż do jego śmierci, To mama przez długie lata była całym jej światem... Gdy jej zabrakło, panią Dominikę ogarnął wielki smutek. Z pomocą przyszli przyjaciele, którzy sprawdzili się w trudnych chwilach.

A aktorka z czasem nawet polubiła swą samotność. Cieszy się synem, pracuje zawodowo, choć kariery na miarę talentu nie zrobiła. Dominika Ostałowska ma dopiero 44 lata. Może najlepsze wciąż przed nią?

EE

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: ostalowski | Dominika
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy