Reklama

"Doktor Strange": Wspaniała czwórka w najnowszej produkcji Marvela

Benedict Cumberbatch, Tilda Swinton, Rachel McAdams i Mads Mikkelsen - to aktorski kwartet, który zobaczymy w nowej produkcji Marvela "Doktor Strange".

Benedict Cumberbatch, Tilda Swinton, Rachel McAdams i Mads Mikkelsen - to aktorski kwartet, który zobaczymy w nowej produkcji Marvela "Doktor Strange".
Benedict Cumberbatch, Tilda Swinton, Rachel McAdams i Mads Mikkelsen w filmie "Doktor Strange" /materiały dystrybutora

Najpierw była rola królowej Tytanii - z szekspirowskiej komedii "Sen nocy letniej" - ale wtedy miał 13 lat i chodził do elitarnej szkoły dla chłopców. Później  seria głośnych ról zarówno w telewizji jak i filmach przyniosła mu nie tylko rosnącą rzeszę wielbicielek (ku jego własnemu zdumieniu) ale też nominację do Oscara ("Gra tajemnic") - Benedict Cumberbatch - po tym jak zdobył popularność na całym świecie rolą Sherlocka Holmesa, Marvel zaprosił go do współpracy przy najnowszej super-produkcji "Doktor Strange".

On sam jest zachwycony tą propozycją. "Pomyślałem, że będzie to zdecydowanie niezwykły moment w ewolucji Marvela, zupełnie inny koloryt, inny zestaw okoliczności, w porównaniu z tym co dotychczas oglądaliśmy" - powiedział odtwórca głównej roli.

Marvel dołożył wielu starań by zebrać znakomitą obsadę. Producenci do współpracy zaprosili wyjątkową aktorkę o androgenicznej urodzie - laureatkę Oscara - Tildę Swinton ("Michael Clayton"). Podziwiamy ją nie tylko za nieziemską urodę ale przede wszystkim za talent i niesamowity dobór ról. Była mężczyzną w "Orlando" i Białą czarownicą w "Opowieści z Narnii", wredną żoną u Coenów i tajemniczą blondynką w najdziwniejszym filmie Jarmuscha. U niego zresztą zagrała też Evę -wampira - w najpiękniejszej historii o kochankach, a w "Grand Budapest Hotel" Wesa Andersona wcieliła się w prawie 100-letnią hrabinę Madame D. Czy może zatem dziwić fakt, że została wybrana do roli Starożytnej? Z pewnością nie - ona sama wyznała: "Kocham epickie filmy, jestem trochę takim geekiem, gdyż widząc rezultat połączenia tych wszystkich efektów specjalnych - mam ciarki".

Reklama

To jednak nie koniec walorów obsadowych. Rachel McAdams, którą doskonale pamiętamy z namiętnego pocałunku z Ryanem Goslingiem w "Pamiętniku" - to nie tylko śliczna buzia. Brawurowo zagrała ukochaną Sherlocka Holmesa w kinowej wersji Guya Ritchiego, ale to oscarowy "Spotlight" przyniósł jej nominację do Amerykańskiej Nagrody Filmowej.

Kolejnym cennym nabytkiem w obsadzie "Strange’a" jest szalenie skromny choć piekielnie utalentowany Duńczyk - Mads Mikkelsen. Laureat Złotej Palmy za rolę w mocnym i poruszającym dramacie Thomasa Vinterberga "Polowanie". W najnowszej produkcji Marvela znowu będzie stał po złej stronie mocy jako niegodziwy Kaecilius.

Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość do 26 października, aby poczekać na efekt współpracy utalentowanych i charyzmatycznych aktorów z fascynującym światem Marvela.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Doktor Strange
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy