Reklama

Daniel Craig: Dystans to jego tajna broń

Cały świat szykuje się do premiery kolejnego filmu o Bondzie. A co o swoim bohaterze myśli Daniel Craig?

Mówi o sobie, że jest Anglikiem, który dużo podróżuje służbowo. A życie w delegacji, jak wiadomo, nie zawsze jest fascynujące. - Siedzi się w przyczepie i czeka, aż plan będzie gotowy, robi się ileś dubli, a potem trzeba się pakować i jechać dalej - narzeka. - Człowiek czasem nawet nie wie, gdzie był - tłumaczy. Jednocześnie przyznaje, że nie zamieniłby tego na nic innego. Bo Daniel Craig uwielbia grać Bonda.

Jako pierwsza zdolności aktorskie syna dostrzegła jego mama, nauczycielka przedmiotów artystycznych, chociaż ojciec marynarz liczył po cichu, że pójdzie w jego ślady. Daniel jednak postawił na aktorstwo. W wieku 16 lat opuścił dom rodzinny i przeniósł się do Londynu. Rozpoczął studia na prestiżowej uczelni Guildhall School of Music and Drama. Zarabiał na utrzymanie, pracując m.in. w fabryce, gdzie liczył części komputerowe na linii produkcyjnej. Był też kelnerem.

Reklama

Po ukończeniu studiów grał w telewizji, ale wkrótce znalazł swoje miejsce także w kinie. W październiku 2005 roku ogłoszono, że zostanie nowym Bondem. Miał wtedy 37 lat.

- Kiedy słyszę pytanie: "Wolisz wstrząśnięte czy zmieszane?", to mam ochotę dać tej osobie po gębie - przyznaje. - W ogóle to nie przepadam za martini. Wolę piwo - tłumaczy. Wyjątek zrobił, gdy dowiedział się, że został agentem Jej Królewskiej Mości. - Tego dnia piłem tylko martini - wspomina. - Sporo go wtedy wypiłem - dodaje.

Wiedział, że to ostatnia szansa, kiedy może pójść do hotelowego baru jako anonimowy facet. Dziś, gdziekolwiek się pojawi, budzi sensację. - Ludzie błyskawicznie wyciągają telefony komórkowe i robią mi zdjęcia. Nawet w toalecie - skarży się. Ale zdaje sobie też sprawę z ulotności tej sławy. - Gdy tylko przestanę być Jamesem Bondem, świat o mnie zapomni - żartuje. Dystans to jego tajna broń. - Dorastałem w epoce punk rocka, więc często mam w d..., co o mnie mówią i myślą inni.

"Spectre", najnowszy film o przygodach agenta 007, będzie pierwszą częścią historii, której zakończenie zobaczymy dopiero w następnym filmie. Tym razem zdjęcia kręcono m.in. w Rzymie, a Daniel Craig miał okazję ścigać się po Via della Conciliazione, która wiedzie prosto na plac św. Piotra.

Obok brytyjskiego przystojniaka w filmie Sama Mendesa zobaczymy również: Ralpha Fiennesa jako M oraz Bena Whishawa w roli Q. Dziewczyną Bonda będzie zmysłowa Monica Bellucci, a w role szwarccharakterów wcielą się Christoph Waltz i Dave Bautista. Premiera filmu zaplanowana jest na 6 listopada.

MJ

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Teleświat
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Craig
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy