Reklama

Daniel Craig bez koszulki: Ostatni Bond

Mimo przesunięcia na listopad premiery filmu "Nie czas umierać", odtwórca roli Bonda - Daniel Craig - pojawił się na okładce magazynu "GQ". W udzielonym czasopismu wywiadzie aktor ujawnił, że rola agenta 007 wyczerpała go zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Zdjęcia do poprzedniej części serii, filmu "Spectre", Daniel Craig skończył ze złamaną nogą. Urazu nabawił się podczas filmowania sceny bójki z postacią Pana Hinksa, którego grał Dave Bautista.

"Miałem już więcej tego nie robić" - 52-letni aktor przyznał w rozmowie z "GQ". "Pytałem sam siebie: Czy cała ta praca jest tego warta - przechodzenie przez to wszystko? Nie czułem, że... Byłem fizycznie wypompowany" - przyznał Craig, wyjaśniając, dlaczego fani Bonda musieli czekać na kolejny film serii aż pięć lat.

Brytyjski aktor dodał też, że rola Bonda wiązała się z ogromnym psychicznym obciążeniem. "Przy filmach o Bondzie nie dostajesz scenariusza. W pewnym sensie cały czas się przygotowujesz [do roli]"- aktor ujawnił, że specyficzny sposób pracy na planach Bonda spowodował u niego stany lękowe. "Wydawało mi się, że nie dam rady, że nie poradzę sobie" - ujawnił gwiazdor, który na jednym zdjęć w sesji dla "GQ" prezentuje się bez koszulki.

Reklama

Zdjęcia do filmu "Nie czas umierać" również nie zakończyły się bezwypadkowo. Craig doznał kolejnych obrażeń na skutek upadku. "Biegłem po pływającej platformie, która była mokra, poślizgnąłem się, przewróciłem, a moja kostka zaczęła piekielnie boleć. Byłem już kiedyś w podobnej sytuacji, więc wiedziałem, co to znaczy naderwać ścięgno" - Craig mówił w styczniu w wywiadzie dla "Entertainment Weekly". Na szczęście rehabilitacja nie trwała długo. Craig wrócił na plan po dwóch tygodniach.

Przypomnijmy, że producenci nowego filmu o przygodach Jamesa Bonda zdecydowali się na przesunięcie zaplanowanej na 3 kwietnia premiery filmu. "Nie czas umierać" trafi na ekrany kin dopiero w listopadzie 2020.

Decyzja twórców Bonda ma związek z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa, której skutki odczuwa także boleśnie branża filmowa.

"MGM, Universal i producenci Bonda Michael G. Wilson i Barbara Broccoli ogłosili dzisiaj, że po dokładnym rozważeniu sprawy i przeanalizowaniu światowego rynku kinowego, premiera filmu 'Nie czas umierać' zostaje przesunięta na listopad 2020 roku" - brzmi treść opublikowanego 4 marca komunikatu.

Producenci poinformowali, że "Nie czas umierać" trafi na ekrany brytyjskich kin 12 listopada. Widzowie w Stanach Zjednoczonych zobaczą film dwa tygodnie później - 25 listopada.

Informacja o przesunięciu premiery została podana dzień po tym, jak twórcy dwóch najpopularniejszych prowadzonych przez fanów stron internetowych na temat Jamesa Bonda wystosowali taką petycję do wytwórni filmowych MGM i Universal, choć zasugerowali opóźnienie jej jedynie do lata.

Ich szczególne zaniepokojenie budziła uroczysta światowa premiera filmu, zaplanowana na 31 marca w londyńskiej Royal Albert Hall, która mieści 5000 widzów. "Zaledwie jedna osoba, która może nawet nie wykazywać symptomów, może zarazić resztę widowni. To nie jest reklama, jakiej ktokolwiek by chciał" - napisali twórcy stron MI6 Confidential i The James Bond Dossier.

Poprzedni film o Jamesie Bondzie "Spectre", który premierę miał w 2015 r., zarobił prawie 900 milionów dolarów.

Niektórzy analitycy przemysłu filmowego szacują, że światowa epidemia koronawirusa może zmniejszyć dochody branży nawet o 5 miliardów dolarów, gdyż w krajach najmocniej dotkniętych chorobą - w Chinach, Korei Południowej i we Włoszech - wiele kin zostało zamkniętych.

"Nie czas umierać" to 25. film z serii o Bondzie. Będzie to pożegnanie z serią odtwórcy tytułowej roli - Daniela Craiga, który zagra agenta 007 po raz piąty.

Zobaczymy w nim postaci znane z poprzednich odsłon serii: Billa Tannera (Rory Kinnear), Q (Ben Whishaw), Feliksa Leitera (Jeffrey Wright), Madeleine Swann (L,a Seydoux), Ernsta Stavro Blofelda (Christoph Waltz) i M (Ralph Fiennes). Obsadę uzupełniają Rami Malek, Ana de Armas, Lashana Lynch oraz Billy Magnussen.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Craig | Nie czas umierać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy