Reklama

Czy Johnny Depp zagra Hamleta?

Johnny Depp ("Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka") chce na chwilę zrezygnować z Hollywood. Aktor chce mieć w końcu czas na to, aby urzeczywistnić niespełnione marzenie legendy kina - Marlona Brando ("Rozgrywka") i zagrać Hamleta w produkcji teatralnej.

Brando, z którym Depp spotkał się w 1995 roku na planie filmu "Don Juan DeMarco" przestrzegł młodego aktora przed odkładaniem marzeń.

Marlon Brando zwierzył się Deppowi, iż najbardziej w życiu żałuje tego, że stracił szansę na udział w sztuce Szekspira. Legendarny aktor przez całe życie uważał, że nie jest jeszcze gotowy, a pewnego dnia zorientował się, że jest na to już za stary.

"Marlon doradził mi kiedyś abym uciekł na chwilę od kina. Jego słowa wciąż tkwią w mojej głowie. Powiedział mi, że kiedy on sam znalazł w sobie siłę na to by podjąć się roli Hamleta, było już po prostu za późno. Powiedział do mnie: Zrób to teraz, zrób to wtedy , kiedy jeszcze możesz" - wspominał Depp.

Reklama

"I bardzo chciałbym to zrobić. Pomimo faktu, iż dla mnie jako aktora jest to jedna z bardziej przerażających rzeczy jakie miałbym zrobić. Uważam jednak, że aktor powinien czuć strach przed porażką. Trzeba kiedyś podjąć ryzyko. Strach jest niezbędnym składnikiem wszystkiego co robię" - dodał aktor.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp | aktor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy