Reklama

"Comic-Con": Drużyna superbohaterów kina

Kiedy pisze się o filmach dokumentalnych, w których nie występują gwiazdy i celebryci współczesnego kina, uwaga najczęściej skupia się na temacie i reżyserze. Nie inaczej jest w przypadku "Comic-Con Epizod V: Fani kontratakują".

Wszystkie notki informacyjne mówią o tym, że to film portretujący fenomen imprezy w San Diego, będącej jednym z największych festiwali popkultury na świecie i że jego twórcą jest Morgan Spurlock, autor głośnego przed kilku laty "Super Size Me".

Tylko, że przy "Comic-Con" pomagała mu cała drużyna superbohaterów kina.

Jednym z producentów tego filmu jest Stan Lee, pojawiający się także na ekranie i z nie ukrywaną przyjemnością odbierający hołdy fanów. Bez tego człowieka-legendy trudno wyobrazić sobie współczesny przemysł komiksowy, ale też kinowe blockbustery. To właśnie Lee, przez wiele lat stojący na czele wydawnictwa Marvel Comics (dzisiaj część koncernu Disneya), wymyślił m.in. takie postaci jak Spider-Man, Hulk, Iron Man, czy grupy Fantastyczna Czwórka oraz X-Men. Czytelnicy komiksów pokochali ich, co uczyniło z Marvela giganta na komiksowym rynku, a dzisiaj filmowe adaptacje ich przygód biją kasowe rekordy na całym świecie. Dość powiedzieć, że bez Stana Lee nie byłoby jednego z największych hitów wszech czasów - "Avengers" wyreżyserowanych i napisanych przez Jossa Whedona, będącego także producentem i współscenarzystą... "Comic-Con"!

Reklama

Joss Whedon to prawdziwa instytucja współczesnej rozrywki. Człowiek, który wymyślił jeden z seriali, które zmieniły postrzeganie tego formatu. Mowa o "Buffy: Postrach wampirów", emitowanym w latach 1997-2003, który połączył obyczajowe kino z fantasy i horrorem. Na jego koncie jest też kultowy serial "Firefly", który do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością i uwielbieniem fanów. Whedon jest także scenarzystą komiksów (m.in. nowych przygód X-Menów) i filmów ("Toy Story", "Obcy: Przebudzenie"), reżyserem (jeden z odcinków popularnego serialu "Glee", "Serenity"), a zdarza mu się także komponować muzykę. Po wielkim sukcesie "Avengers" przygotowuje superbohaterski serial "S.H.I.E.L.D.".

Na pewno w cieniu wielkich gwiazd popkultury, jakimi są Whedon i Lee, znajdują się kolejni współtwórcy "Comic-Con", ale ich osiągnięcia są nie mniej imponujące. Harry Knowles, również producent dokumentu, w 1996 roku założył internetową stronę poświęconą filmom Ain't It Cool News, która intensywnie działa do dziś i jest jednym z najbardziej opiniotwórczych miejsc w sieci. On sam uważany jest za jednego z najbardziej znaczących i wpływowych krytyków filmowych (choć pisze też o komiksach) doby internetu. Wzorowany był na nim jeden z bohaterów filmu "Fanboys". Funkcję producenta przy "Comic-Con" pełnił też Thomas Tull, który był producentem wykonawczym "300", "Kac Vegas", "Mrocznego Rycerza", czy "Incepcji". Wszystkie odniosły gigantyczny kasowy sukces.

Niemal wszyscy wyżej wymienieni twórcy na co dzień pracują przy wielkich, wysokobudżetowych projektach, które trafiają do milionów widzów (bądź, jak w przypadku komiksów, czytelników). "Comic-Con Epizod V: Fani kontratakują" wygląda przy nich jak zrobiony z potrzeby serca prezent dla fanów od fanów, którzy dziś są wielkimi twórcami.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy