Reklama

Colin Trevorrow nie wyreżyseruje ostatnich "Gwiezdnych wojen"

​Colin Trevorrow nie będzie reżyserem dziewiątej części "Gwiezdnych wojen". Twórca oficjalnie rozstał się z projektem. Jak na razie nie wiadomo, kto go zastąpi.

​Colin Trevorrow nie będzie reżyserem dziewiątej części "Gwiezdnych wojen". Twórca oficjalnie rozstał się z projektem. Jak na razie nie wiadomo, kto go zastąpi.
Ciekawe, kto zastąpi Colina Trevorrowa? /Ethan Miller /Getty Images

Decyzję o zatrudnieniu Trevorrowa na reżysera ostatniej części najnowszej trylogii, Disney ogłosił w 2015 roku. Twórca świętował wtedy sukces "Jurrasic World" - ogromnego komercyjnego hitu, który ostatecznie zebrał jednak dość mieszane recenzje. "To nie jest zwykła robota czy zlecenie" - mówił wówczas Amerykanin. - "To jak siedzenie przy ognisku w otoczeniu najbardziej niezwykłych filmowców, artystów, autorów opowiadań, scenarzystów i innych. Zostaliśmy obciążeni obowiązkiem przedstawienia nowej historii, bo młode pokolenie zasługuje na to, co my już dostaliśmy - na własną mitologię".

Reklama

Piątego września na oficjalnej stronie filmowej sagi pojawiło się jednak następujące oświadczenie: "Lucasfilm i Colin Trevorrow wspólnie zdecydowali o zakończeniu współpracy nad filmem "Gwiezdne wojny. Epizod IX". Colin był wspaniałym partnerem przez cały proces produkcji. Razem doszliśmy jednak do wniosku, że nasze wizje dotyczące finalnego kształtu obrazu mijają się. Colinowi życzymy wszystkiego najlepszego na jego dalszej, artystycznej drodze. Niedługo podzielimy się kolejnymi szczegółami dotyczącymi filmu".

Media plotkują, że największą niezgodnością dla obu stron był scenariusz projektu. To on miał poróżnić reżysera i studio. Pierwotną wersję historii Trevorrow napisał wraz z Derekiem Connollym. Miesiąc temu Disney zatrudnił jednak Jacka Thorne'a, by ten poprawił scenariusz. W międzyczasie swój ekranowy debiut miał ostatni film Trevorrowa - "The Book of Henry", który został zmiażdżony przez krytykę. To również mogło zaważyć na ostatecznej opinii producentów.

Wyrzucenie Trevorrowa z projektu jest już drugim tego typu skandalem w przeciągu ostatnich trzech miesięcy. Przypomnijmy, że 20 czerwca Disney pożegnał także Phila Lorda i Christophera Millera, którzy mieli wyreżyserować gwiezdny spin-off poświęcony postaci Hana Solo. Studio zrezygnowało ze współpracy ze względu na "różnice artystyczne". Produkcję, na zaledwie kilka tygodni przed końcem zdjęć, przejął Ron Howard.

Śpieszyć będą się musieli także nowi autorzy "Epizodu IX". Na początku przyszłego roku miały ruszyć plany zdjęciowe do filmu. Wstępna data premiery ostatniej części sagi to 24 maja 2019 roku.

Fani zobaczą jednak gwiezdne uniwersum znacznie szybciej. Już 14 grudnia będzie miała miejsce polska premiera ósmej części zatytułowanej "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi". Reżyserem filmu jest Rian Johnson. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi | Rian Johnson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy