Reklama

Chuck Norris: Słomki bambusowe i aborcja

Słynny amerykański aktor Chuck Norris krytykuje w konserwatywnym portalu internetowym WorldNetDaily (WND) większą troskę społeczną o używanie przyjaznych dla środowiska słomek bambusowych niż o ochronę ludzkiego życia przed aborcją i wspomaganym samobójstwem.

Słynny amerykański aktor Chuck Norris krytykuje w konserwatywnym portalu internetowym WorldNetDaily (WND) większą troskę społeczną o używanie przyjaznych dla środowiska słomek bambusowych niż o ochronę ludzkiego życia przed aborcją i wspomaganym samobójstwem.
Chuck Norris /AFP

Znany m.in. z serialu "Strażnik Teksasu" aktor ubolewał, że aborcja jest legalna w Stanach Zjednoczonych od 48 lat.

"Czasami szalone jest to, co ludzie przedkładają obecnie ponad ludzkie życie" - mówił 80-letni gwiazdor. Powoływał się m.in. na przeprowadzony w 2020 roku wśród Kanadyjczyków sondaż fundacji non-profit Angusa Reida, zajmującej się m.in. badaniami opinii publicznej.

Według ankiety 51 procent respondentów stwierdziło, że używanie plastikowych słomek jest "zawsze lub zwykle moralnym złem". Zdaniem 26 procent aborcja "jest zawsze lub zwykle moralnym złem", a według 20 procent "wspomagane samobójstwo jest moralnym złem".

Reklama

"Czy czegoś tu nie rozumiem? Czy cenisz bambusowe słomki bardziej niż ludzkie życie? W łonie? (...) Niektórzy mogą odpowiedzieć, że sondaż Angusa Reida badał poglądy Kanadyjczyków, a nie Amerykanów. Czy jednak naprawdę spodziewamy się, że w USA odsetek ten będzie inny niż u naszych północnych sąsiadów, zwłaszcza, że Ameryka zalegalizowała aborcję 15 lat wcześniej niż Kanada w 1988 roku?" - zastanawiał się Norris.

Jak zauważyła w tekście z 1 lutego LifeNews.com, agencja zajmująca się publikowaniem wiadomości pro life, w istocie Amerykanie są bardziej podzieleni w kwestii aborcji niż Kanadyjczycy. Sondaż Gallupa z 2020 roku wykazał, że 47 procent Amerykanów traktuje aborcję jako moralne zło, a 44 procent uważa, że jest moralnie dopuszczalna.

"W czasie, gdy Amerykanie uczą się na nowo, jak się szanować i dogadywać ze sobą, a nawet zgadzają się nie zgadzać ze sobą, być może najwyższa pora, abyśmy ponownie poddali ocenie nasz pogląd na problematykę związaną z tymi, którzy nie mają głosu w łonach" - nawoływał Norris.

"Czy to w stolicy Stanów Zjednoczonych, czy w miastach w każdym stanie naszego kraju, nie powinniśmy usprawiedliwiać przemocy wobec ludzi poza łonem lub w łonie matki. Zamiast tego powinniśmy szanować całe ludzkie życie od poczęcia do grobu" - przekonywał.

Jak podkreślił Norris, Thomas Jefferson zdawał sobie sprawę, że ochrona życia ludzkiego ma ogromne znaczenie. Cytując jednego z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych, aktor napisał: "Troska o ludzkie życie i szczęście, a nie ich niszczenie, jest pierwszym i jedynym uprawnionym celem dobrego rządu".

Norris wyraził nadzieję, że prezydent USA Joe Biden zrezygnuje ze swoich planów rozszerzenia aborcji i weźmie pod uwagę słowa Jeffersona. Zacytował także fragment Psalmu 139 z Biblii. "Utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję. Dopracowałeś mnie w każdym szczególe. Cudowne są Twoje dzieła" - przypomniał aktor.

LifeNews.com podkreśla, że w następstwie orzeczenia Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w sprawie Roe przeciwko Wade, od 1973 roku w USA dokonano ok. 62,5 mln aborcji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Chuck Norris
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy