Reklama

Christian Bale podziękował za Złoty Glob... szatanowi

Podczas 76. gali rozdania Złotych Globów Christian Bale otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora w komedii lub musicali za "Vice" Adama McKay'a. Wcielił się w nim w byłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych za administracji George'a W. Busha, Dicka Cheney'a. Podczas mowy dziękczynnej Bale wyraził wdzięczność szatanowi. Miał być to dowcip, jednak nie każdemu przypadł on do gustu.

Podczas 76. gali rozdania Złotych Globów Christian Bale otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora w komedii lub musicali za "Vice" Adama McKay'a. Wcielił się w nim w byłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych za administracji George'a W. Busha, Dicka Cheney'a. Podczas mowy dziękczynnej Bale wyraził wdzięczność szatanowi. Miał być to dowcip, jednak nie każdemu przypadł on do gustu.
Christian Bale na rozdaniu Złotych Globów 2019 /Paul Drinkwater /Getty Images

Aktor rozpoczął swoją przemowę dosyć standardowo. Pożartował, podziękował zgromadzonym na gali filmowcom i rodzinie. "Dziękuję, że pozwalacie mi być częścią tego [środowiska] od tak wielu lat" - zaczął chwilę po wejściu na scenę.

Następnie Bale zwrócił się do swojej żony: "Chciałbym podziękować mojej pięknej żonie, która mawia, że im mniej tym lepiej. Mogę zrujnować idealny film i nawet udaną karierę jedną przemową, więc dziękuję ci za tę radę, ukochana".

Brytyjski aktor nie zapomniał także o swoich pociechach: "Dziękuje ci także za nasze piękne dzieci, które dały mi miłość i uczucia niemożliwe do wyobrażenia".

Reklama

Później Bale zwrócił się do reżysera "Vice", Adama McKay'a. "[McKay] Powiedział: Potrzebuję kogoś pozbawionego charyzmy i napiętnowanego przez wszystkich", a następnie "zadzwońmy do Bale'a".

Aktor zażartował, że idąc tą drogą w następnym filmie reżysera powinien wcielić się w Mitcha McConella, obecnego lidera republikańskiej większości w amerykańskim senacie.

Swą przemowę Bale zakończył kontrowersyjnie, dziękując szatanowi za inspirację w zagraniu Cheney'a. Wspomnienie obu polityków spotkało się z dobrym przyjęciem zgromadzonych na gali artystów. Nie jest tajemnicą, że środowisko filmowe jest w ogromnej większości nieprzychylne republikanom, szczególnie od czasu wygranych przez Donalda Trumpa wyborów prezydenckich.

Porównanie oburzyło jednak córkę Cheney'a, Liz. Najstarsza pociecha byłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, a obecnie także reprezentantka stanu Wyoming w amerykańskim kongresie, w swoim tweecie zamieściła odnośnik do artykułu z "The Independent", który opisywał atak werbalny, jakiego Bale miał się dopuścić w 2008 roku wobec swojej matki Jenny i siostry Sharon. Aktor został wtedy zatrzymany na kilka godzin, ale ostatecznie nie postawiono mu zarzutów, a sprawę umorzono.

"Szatan pewnie zainspirował go też do tego" - napisała w swej wiadomości Liz Cheney.

Pozytywnie o żarcie aktora wypowiedział się natomiast kościół szatana. Na twitterowym koncie organizacji jego przedstawiciel napisał: "Dla nas szatan jest symbolem dumy, wolności i indywidualizmu i służy za wieczny, metaforyczny wzór naszego największego, osobistego potencjału. Ponieważ talent i zdolności pana Bale'a przyniosły mu nagrodę, pasuje to [do naszej definicji]".

Był to drugi Złoty Glob w karierze Bale'a. Pierwszy raz został nim nagrodzony w 2011 roku za drugoplanową rolę w filmie "Fighter" Davida O. Russella.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Vice | Christian Bale | Złote Globy 2019
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy