Reklama

Chris Pratt załamany po fali krytyki

Chris Pratt w najnowszym wywiadzie wrócił wspomnieniami do chwili, gdy zderzył się z ogromną falą krytyki z powodu niewinnego na pozór instagramowego wpisu. W listopadzie gwiazdor "Strażników Galaktyki "zamieścił w serwisie post, w którym wychwalał swoją żonę, dziękując jej za urodzenie mu zdrowej córki. Fani i media natychmiast wytknęli mu, że słowa te mogły zaboleć jego eksmałżonkę, Annę Faris. Ich syn zmagał się bowiem z poważnymi problemami zdrowotnymi. "Potwornie mnie to przybiło" - wyznał aktor.

Chris Pratt w najnowszym wywiadzie wrócił wspomnieniami do chwili, gdy zderzył się z ogromną falą krytyki z powodu niewinnego na pozór instagramowego wpisu. W listopadzie gwiazdor "Strażników Galaktyki "zamieścił w serwisie post, w którym wychwalał swoją żonę, dziękując jej za urodzenie mu zdrowej córki. Fani i media natychmiast wytknęli mu, że słowa te mogły zaboleć jego eksmałżonkę, Annę Faris. Ich syn zmagał się bowiem z poważnymi problemami zdrowotnymi. "Potwornie mnie to przybiło" - wyznał aktor.
Chris Pratt /Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic /Getty Images

Choć Chris Pratt i Katherine Schwarzenegger są małżeństwem dopiero od 2019 roku, zdążyli już zapracować na miano jednej z najzgodniejszych i najbardziej udanych par w Hollywood. Odkąd się ze sobą związali, konsekwentnie unikają wikłania się w skandale, a w rozmowach z prasą mówią o sobie nawzajem w samych superlatywach.

Gwiazdor "Strażników Galaktyki" i córka Arnolda Schwarzeneggera wychowują dwie córki - 2-letnią Lylę Marię i Eloise Christinę, która przyszła na świat w maju tego roku. "Katherine ma niewiarygodny instynkt macierzyński. Ona naprawdę wie, co robi. Ja po prostu podążam jej śladem" - rozpływał się nad swoją ukochaną aktor w jednym z ostatnich wywiadów.

Reklama

Zachwyty Pratta nad małżonką nie zawsze spotykały się z pozytywną reakcją fanów. W listopadzie zderzył się on z potężną falą krytyki z powodu niewinnego na pozór postu, jaki opublikował na Instagramie. "Poznaliśmy się w kościele. Ona dała mi niesamowite życie, cudowną, zdrową córeczkę, je tak głośno, że czasem muszę wkładać do uszu zatyczki, ale to jest właśnie miłość. Pomaga mi ze wszystkim. W ramach rewanżu, od czasu do czasu otwieram jej słoik z piklami. Jej serce jest czyste i należy do mnie" - napisał gwiazdor.

Jego miłosne wyznanie nie spodobało się odbiorcom - uznali oni, iż dziękując ukochanej za urodzenie mu "zdrowego" dziecka uraził swoją pierwszą żonę, Annę Faris, z którą wychowuje 9-letniego syna Jacka. Chłopiec przyszedł na świat jako wcześniak, a lekarze musieli walczyć o jego życie. "Wystąpiły poważne komplikacje. Było wiele modlitw, obietnic i negocjacji z Bogiem, aby uratować mojego syna" - wyjawił Pratt wiosną 2020 roku w rozmowie z "E! News".

Aktor wrócił teraz wspomnieniami do chwili, gdy musiał zmierzyć się z krytyką fanów. W wywiadzie udzielonym magazynowi "Men's Health" gwiazdor zapewnił, że jego intencje były czyste, a reakcje odbiorców mocno go przygnębiły.

"Chciałem po prostu wyrazić wdzięczność mojej ukochanej żonie. A później pojawiło się mnóstwo artykułów i komentarzy w sieci, których autorzy pisali: 'Nie mogę uwierzyć, że Chris Pratt to napisał. Jakie to żałosne. To policzek dla jego byłej żony'. Pomyślałem wtedy: Co za pop... sytuacja. Mój syn, który dorasta w cyfrowym świecie, kiedyś to przeczyta. Potwornie mnie to przybiło. Sporo przez to płakałem" - wyjawił gwiazdor.

Po rozstaniu z Prattem Faris ułożyła sobie życie u boku operatora filmowego Michaela Barretta. W zeszłym roku para wzięła ślub.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy