Reklama

Chloe Grace Moretz bohaterką memów szydzących z jej ciała. Jaki był efekt?

Choć ma zaledwie 25 lat, zdążyła już wystąpić w wielu filmowych hitach. Były to produkcje takie jak m.in. "Kick-Ass", "Pozwól mi wejść" czy "Carrie". Błyskawicznie zdobyta popularność ma też jednak swoje ciemne strony - Chloe Grace Moretz stała się bohaterką okrutnych memów naśmiewającymi się z wyglądu jej ciała. Aktorka wyznała, że z powodu tych szyderstw stała się odludkiem.

Choć ma zaledwie 25 lat, zdążyła już wystąpić w wielu filmowych hitach. Były to produkcje takie jak m.in. "Kick-Ass", "Pozwól mi wejść" czy "Carrie". Błyskawicznie zdobyta popularność ma też jednak swoje ciemne strony - Chloe Grace Moretz stała się bohaterką okrutnych memów naśmiewającymi się z wyglądu jej ciała. Aktorka wyznała, że z powodu tych szyderstw stała się odludkiem.
Chloe Grace Moretz /Neilson Barnard /Getty Images

Mem, który aktorka uważa za szczególnie dla niej krzywdzący, powstał z połączenia fotografii przedstawiającej Moretz niosącą pizzę z ujęciem z animowanego serialu "Głowa rodziny". Aktorkę zestawiono z rysunkową postacią, która ma dziwną sylwetkę - nogi nieproporcjonalnie długie w porównaniu z tułowiem. "Nagle pojawił się napływ przerażających memów dotyczących mojego ciała. Nigdy o tym nie mówiłam, ale jeden mem szczególnie mnie dotknął. Przedstawiał mnie idącą z pudełkiem pizzy w ręku. Zdjęcie zostało zmanipulowane w ten sposób, bym przypominała postać z 'Głowy rodziny' - kobietę z długimi nogami i krótkim torsem. Był to jeden z najpopularniejszych memów w tamtym czasie" - wyznała Moretz w rozmowie z magazynem "Hunger".

Reklama

Chloe Grace Moretz: Wszyscy nabijali się z mojego ciała

Aktorka dodała, że ów mem przesyłali jej nie tylko obcy ludzie, ale też pokazywali go jej znajomi. Co gorsza, nie dostrzegli, że dla niej to nie jest śmieszne. "Wszyscy nabijali się z mojego ciała, a kiedy podnosiłam ten temat, wszyscy mówili, żebym nie przesadzała, bo to jest zabawne. Pamiętam, że tak siedziałam, myśląc o tym, że moje ciało, coś, czego nie byłam w stanie zmienić, wykorzystywane jest do żartów i wysyłane na Instagram. Po dziś dzień, gdy widzę ten mem, to ciężko mi przejść obok niego obojętnie" - powiedziała.

Popularność tego mema odbiła się na psychice Moretz. "Efekt był taki, że właściwie stałam się odludkiem. Z jednej strony było to super, bo dzięki temu trzymałam się z dala od fotografów i mogłam robić wiele rzeczy bez robienia mi ciągłych zdjęć. Jednocześnie sprawiło to jednak, że gdy ktoś robił mi zdjęcia, zaczynałam być bardzo niespokojna. Moje tętno wzrastało i traciłam oddech. Zabrało mi to przyjemność ze strojenia się na gale z czerwonym dywanem, co podnosiło moją samoakceptację. To wariactwo, że media społecznościowe ekstrapolują dysmorfię ciała, z którą zmagają się ludzie na całym świecie" - wyznała aktorka.

Chloe Grace Moretz już w październiku tego roku zobaczymy w nowym serialu twórców "Westworld" - "The Peripheral".

Czytaj więcej:

Marcin Dorociński w "Mission: Impossible"? Polski aktor przerwał milczenie

Seksbomba? Polska aktorka nie unika rozbieranych scen

HBO Max usuwa papierosy z plakatów filmowych. Gwiazdorzy zostali ocenzurowani!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Chloe Moretz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy