Reklama

Cezary Pazura zachęca do szczepień

Cezary Pazura to aktor międzypokoleniowy, który jest w stanie przekonać nie tylko osoby starsze, ale też młodsze - podkreślił we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller, komentując spot promujący szczepienia nawiązujący do "Kilera". Też znam ten film, w szkole miałem ksywkę "Kiler" - powiedział Müller.

Cezary Pazura to aktor międzypokoleniowy, który jest w stanie przekonać nie tylko osoby starsze, ale też młodsze - podkreślił we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller, komentując spot promujący szczepienia nawiązujący do "Kilera". Też znam ten film, w szkole miałem ksywkę "Kiler" - powiedział Müller.
Cezary Pazura / Mieszko Piętka /AKPA

Rzecznik rządu zapytany został w Polsat News o spot promujący szczepienia przeciw COVID-19, który w poniedziałek w mediach społecznościowych opublikował premier Mateusz Morawiecki. W nagraniu, w którym występuje ambasador akcji szczepień Cezary Pazura pojawił się też inny aktor Sławomir Orzechowski, który w filmie Juliusza Machulskiego grał "prawdziwego Kilera".

Dopytywany, czy widział "Kilera" z 1997 roku, minister potwierdził. "Tak, widziałem. To dosyć zabawne, bo ja generalnie miałem taką ksywkę w szkole 'Kiler' z tego właśnie czasu, gdy ten film był popularny. To od nazwiska. Rymowało się bardzo łatwo" - wyjaśnił.

Reklama

Odnosząc się do wątpliwości, czy młodsi mogą znać ten film, Müller podkreślił, że ma 32 lata i pamięta "Kilera" i inne filmy z tego czasu. "Aktor Cezary Pazura się kojarzy i z '13 posterunkiem' i z wieloma innymi przecież filmami. To jest na pewno międzypokoleniowy aktor, który jest w stanie przekonać nie tylko osoby starsze, ale także osoby, które są młodsze.

"Pewnie nie jest najbardziej popularny w gronie 18- czy 20-latków, ale do tych osób też będziemy kierować specjalną kampanię" - dodał.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Cezary Pazura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy