Reklama

Cameron Diaz: Blond piękność kończy 50 lat i aktorską emeryturę

We wtorek Cameron Diaz, gwiazda filmów "Maska", "Sposób na blondynkę", "Holiday" i "Sekstaśma", kończy 50 lat. Kilka miesięcy temu okazało się, że aktorka wraca do aktorstwa po ośmioletniej przerwie.

We wtorek Cameron Diaz, gwiazda filmów "Maska", "Sposób na blondynkę", "Holiday" i "Sekstaśma", kończy 50 lat. Kilka miesięcy temu okazało się, że aktorka wraca do aktorstwa po ośmioletniej przerwie.
Cameron Diaz /Kurt Krieger/Corbis /Getty Images

Cameron Diaz: Początki kariery


Cameron Diaz urodziła się 30 sierpnia 1972 roku w San Diego jako trzecia córka (ma dwie starsze siostry) Billie i Emilio Diazów. Jej ojciec, wychowany w okolicach Los Angeles, miał kubańskie korzenie, natomiast wśród przodków jej matki byli Anglicy, Niemcy oraz Czirokezi.

W wieku 16 lat zaczęła pracować jako modelka. Związała się z agencją Elite Model Management, dzięki której zdobyła kontrakty z takimi markami, jak Calvin Klein czy Levi's. Jako 17-latka znalazła się na okładce popularnego magazynu dla nastolatek "Seventeen". Cztery lata później w wielkim stylu zadebiutowała na wielkim ekranie, partnerując Jimowi Carreyowi w "Masce" (1994).

Reklama

"Szłam na żywioł" - wspominała tamtą rolę gwiazda. - "Nie miałam żadnego doświadczenia; nie miałam pojęcia, co robię - ale aktorstwo tak bardzo mi się podobało, że chciałam się go nauczyć".

"Cameron Diaz jest wielkim odkryciem tego filmu. Prawdziwa seksbomba z cudowną twarzą, wspaniałym uśmiechem i komicznym wyczuciem. To jest jej pierwszy film. I na pewno nie ostatni" - w ten sposób guru amerykańskiej krytyki filmowej, Roger Ebert wychwalał Diaz w swojej recenzji po obejrzeniu "Maski".

Film okazał się sukcesem, zarówno artystycznym, jak i finansowym - przy budżecie 23 mln dolarów zarobił aż 351 mln dolarów. Za sprawą roli Tiny Carlyle Diaz zdobyła kilka nagród, została ogłoszona nowym symbolem seksu, a przede wszystkim z dnia na dzień stała się sławna. Pojawienie się w filmie Chucka Russella poskutkowało też kolejnymi aktorskimi propozycjami.

Camerin Diaz: Najsłynniejsze role

W kolejnych latach Cameron Diaz wystąpiła w tak głośnych filmach, jak "Mój chłopak się żeni" (1997), którego gwiazdą była Julia Roberts, "Sposób na blondynkę" (1998) braci Farrellych, w której partnerowali jej Ben Stiller i Matt Dillon, "Męska gra" (1999) Olivera Stone'a, "Być jak John Malkovich" (1999) Spike'a Jonze'a, "Aniołki Charliego" (2000 i 2003), "Vanilla Sky" (2001) Camerona Crowe'a, gdzie pojawiła się u boku Toma Cruise'a czy "Gangi Nowego Jorku" (2001) Martina Scorsese, w których zagrała z Leonardo DiCaprio i Danielem Day-Lewisem.

Po tych wielkich sukcesach aktorka niespodziewanie zaczęła grać... mniej i przyjmowała role głównie w komediach: "Ostrożnie z dziewczynami" (2002), "Holiday" (2006), "Co się zdarzyło w Las Vegas" (2008), "Wybuchowa para" (2010), "Zła kobieta" (2011), "Inna kobieta" (2014).

"Sekstaśma" przerwała jej karierę

W 2014 roku 42-letnia aktorka zagrała z Jasonem Segelem w komedii "Sekstaśma" - opowieści o małżeństwie, które próbuje ożywić swoje życie erotyczne. Małżonkowie robią sobie noc wolną od dzieci, sięgają po poradnik "Radość seksu" i postanawiają urozmaicić swoje pożycie kręcąc sekswideo. Niestety, kiedy budzą się rano, okazuje się, że film przez przypadek został wysłany do ich znajomych. Muszą za wszelką cenę ratować sytuację.

"Siedzieliśmy w biurze, szukając pomysłu na scenariusz. Nagle Jason [Blumenthal, producent - red.] zaczął się zastanawiać, co by to było, gdyby przeciętna para nagrała sekstaśmę, po czym - budząc się rano - stwierdziła, że kaseta zaginęła. Opadła mi szczęka. Tak, to było to! Puściliśmy w ruch wyobraźnię i całą noc rozwijaliśmy ten genialny pomysł" - opowiadał producent filmu Todd Black.

Film wyreżyserował Jake Kasdan, który spotkał się już wcześniej z Diaz i Segelem na planie komedii "Zła kobieta" (2011). "Cameron i Jason wypadli rewelacyjnie" - wspominał Kasdan. "Dla nas to nie był pierwszy raz. Świetnie się bawiliśmy już na planie 'Złej kobiety'" - przyznał Jason Segel.

Jedna noc wypełniona szalonym seksem to efekt dwóch tygodni pracy na planie. Cameron Diaz, pytana o szczegóły intymnych scen, zapewniała, że ona i jej partner grali "spontanicznie, kierując się tym, co w danej chwili podpowiadała im intuicja".

"Takiej sceny nie nakręcisz w jeden dzień. Ważna jest sceneria, układ poszczególnych ujęć, a także dobra zabawa. Nasi bohaterowie wypróbowali tamtej nocy oszałamiającą liczbę pozycji. To wyjaśnia, dlaczego wpadli w panikę, zorientowawszy się, że ich wybryki wyciekły do sieci" - tłumaczyła.

W tym samym roku aktorka wcieliła się też w niekonwencjonalną dyrektorkę sierocińca - panią Hannigan w komediowym musicalu "Annie" (2014) Willa Glucka.

Cameron Diaz: Aktorska emerytura

To były jej ostatnie role. Będąc u szczytu sławy, Diaz porzuciła bowiem karierę w Hollywood, by poświęcić się spokojnemu, domowemu życiu. Momentem przełomowym było poznanie Benjiego Maddena, z którym wzięła ślub w 2015 roku. W styczniu 2020 roku para powitała na świecie swoje pierwsze dziecko, córeczkę Raddix.

"Wreszcie odzyskałam spokój ducha, bo mogłam naprawdę o siebie zadbać. Wiem, że wielu ludzi tego nie zrozumie, ale praca na tak wysokich obrotach, bycie osobą publiczną, nieustannie obserwowaną i komentowaną, bywa bardzo intensywne i przytłaczające. W pewnym momencie otrzymałam się i spojrzałam na swoje życie. Zdałam sobie sprawę z tego, że nie chcę oddawać tak dużej jego części" - wyznała w jednym z wywiadów Diaz.

"Jestem ofiarą wszystkich społecznych uprzedmiotowień i wyzysku, jakim poddawane są kobiety. Sama w pewnym momencie w nie uwierzyłam. Sława jest bardzo infantylizująca. Ludzie traktują cię jak małe dziecko, na które patrzą i myślą sobie, że jest takie słodkie, że jeśli będą traktować je tak samo słodko, to pozostanie słodkie na zawsze. Kiedy przez długi czas robisz coś na wysokim poziomie, wszystko co jest związane z tobą zostaje przekazane w ręce innych ludzi. Kocham aktorstwo i mogłabym grać bez końca, ale kiedy rozejrzałam się dookoła, dostrzegłam, że jest wiele części mojego życia, nad którymi nie miałam kontroli" - opowiadała o powodach przedwczesnej aktorskiej emerytury w podcaście "Rule Breakers".

Cameron Diaz wraca po latach

Pod koniec czerwca wybuchła prawdziwa bomba. Wszystkie branżowe serwisy informowały, że po latach Diaz zmieniła zdanie i wraca z aktorskiej emerytury. Wystąpi u boku Jamiego Foxxa w komedii o dosyć znamiennym tytule "Back in Action".

Nie będzie to ich pierwszy wspólny projekt. Wystąpili dotychczas razem w "Annie" oraz "Męskiej grze" Olivera Stone'a. "Back in Action" ("Z powrotem w akcji") będzie więc ich trzecim wspólnym filmem. Produkcja powstanie na potrzeby platformy streamingowej Netflix.

Informacją o wspólnym projekcie z Cameron Diaz pochwalił się w mediach społecznościowych Jamie Foxx. Na swoim koncie na Twitterze umieścił zapis audio rozmowy, jaką przeprowadził z aktorką. W jej trakcie Cameron nie ukrywała, że potrzebowałaby kilku rad co do tego, w jaki sposób z powodzeniem powrócić z emerytury.

Takimi radami w dalszej części nagrania służył aktorce legendarny futbolista, Tom Brady. On sam powrócił w tym roku ze sportowej emerytury.

O projekcie filmu "Back in Action" wiadomo niewiele. Szczegóły jego fabuły trzymane są w tajemnicy. Scenariusz filmu napisał Brendan O'Brien ("Sąsiedzi"), a wyreżyseruje go Seth Gordon ("Szefowie wrogowie"). Dla Jamiego Foxxa będzie to kolejny projekt realizowany dla Netfliksa. Wcześniej wystąpił na potrzeby streamingowego giganta w filmie "Power", serialu "Tato, nie rób mi obciachu" i ostatnio w "Dziennej zmianie", a na premierę wciąż czeka "They Cloned Tyrone".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cameron Diaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy