Reklama

"Call Girl": Politycy i prostytutki

29 listopada na ekrany polskich kin trafi skandynawski dramat "Call Girl" oparty na głośnej w latach 70. seks-aferze.

"Call Girl" w reżyserii Mikaela Marcimain to oparty na faktach thriller, który odsłania kulisy politycznej seks-afery w liberalnej Szwecji lat siedemdziesiątych.

Krytycy zwracają uwagę na połączenie znakomitej gry aktorskiej (aktorka Bergmana - Pernilla August) i hipnotyzującej atmosfery tamtych czasów, którą doskonale oddają zdjęcia Hoyte van Hoytema, operatora "Szpiega", kostiumy Cilli Rörby (kostiumograf filmowej adaptacja trylogii "Millenium" Stiega Larssona) oraz przeboje ABBY.

Sztokholm, rok 1976. Za fasadą opiekuńczego państwa, kwitnie seksbiznes. W nocnych klubach i pokojach hotelowych, politycy korzystają z usług nieletnich prostytutek. Iris - wychowanka poprawczaka zostaje ekskluzywną call girl zwabiona wystawnym życiem i drogimi ciuchami. Nastolatka, która sypia za pieniądze z urzędnikami, jest cennym świadkiem w śledztwie, które ma doprowadzić do przewrotu na szczytach władzy.

Reklama

Dla szwedzkiego reżysera Mikaela Marcimaina "Call Girls" jest kinowym debiutem. Wcześniej pracował on przy produkcjach telewizyjnych, realizując m.in. odcinki kryminalnego serialu "Wallander".

"Call Girl" pokazywany był w 2012 roku na festiwalu w Toronto, gdzie otrzymał nagrodę międzynarodowych krytyków filmowych dla największego odkrycia imprezy.

Polskim dystrybutorem "Call Girl" jest Best Film.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: covery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama