Reklama

Były Beatles o ataku terrorystycznym

Brytyjski muzyk Paul McCartney zrealizował film dokumentalny o zamachach z 11 września 2001 roku. Obraz wyemituje telewizja ShowTime w przededniu dziesiątej rocznicy ataku terrorystycznego na Stany Zjednoczone.

W czasie, gdy rozgrywał się dramat, muzyk przebywał na pokładzie samolotu lecącego do Nowego Jorku. Gdy dotarł do Stanów Zjednoczonych pomagał w organizacji koncertu charytatywnego na rzecz ofiar tych dramatycznych wydarzeń oraz ich bliskich.

Czarno-biały dokument zatytułowany "The Love We Make" jest kroniką osobistej podróży artysty poprzez zniszczone miasto we wrześniu 2001 roku. To także zapis przygotowań McCartney'a do jego charytatywnego koncertu.

Bazę filmu stanowią krótkie klipy, na których gwiazdy i osobistości ze świata polityki wypowiadają swe przesłanie do nowojorczyków. Są wśród nich m.in.: Mick Jagger, David Bowie, Leonardo DiCaprio, Bill Clinton, Steve Buscemi, Eric Clapton, Sheryl Crow, Harrison Ford, Billy Joel, Elton John, Stella McCartney, Governor George Pataki i Keith Richards.

Reklama

Klipy te przeplatane są licznymi rozmowami z nowojorczykami, opowiadającymi o swych odczuciach. Tło filmu i chyba jeden z najważniejszych środków wyrazu w nim użytych, stanowi oczywiście muzyka.

Dokument wyreżyserował Albert Maysles, współautor filmu o Rolling Stonesach "Gimme Shelter" i autor klasycznego już obrazu "Grey Gardens".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: atak | USA | Paul McCartney | ataki terrorystyczne | beatles
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy