Reklama

Brad Pitt palił jointy

Juliette Lewis, gwiazda "Urodzonych morderców", po latach opowiedziała o swoim romansie z Bradem Pittem. Aktorka przyznała, że czas spędzony z przystojnym kolegą po fachu był "cudowny".

Lewis i Pitt zaczęli się spotykać na długo przed tym, zanim stali się sławni. Byli związani w 1991 roku, kiedy to na przestrzeni sześciu miesięcy ukazały się filmy z ich przełomowymi rolami - dla Brada był to obraz "Thelma i Louise", a dla Juliette "Przylądek strachu".

Mimo, iż niedługo później się rozstali, Lewis zachowała bardzo dobre wspomnienia ze związku z Bradem.

"To był taki cudowny okres w moim życiu, ponieważ byliśmy... anonimowi. Obydwoje byliśmy aktorami, którzy chcą się przebić, a potem Brad stał się taką wielką gwiazdą. Byliśmy tylko nieznanymi aktorami w LA" - zwierza się Juliette Lewis magazynowi "Black Book".

Reklama

"Pamiętam jego mały domek, w którym mieszkaliśmy. To było za Melrose Avenue, paliliśmy tam mnóstwo trawy. Potem się rozstaliśmy, a on został słynnym Bradem Pittem" - dodaje aktorka.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: palmy | palenie tytoniu | aktorka | Lewis | Brad Pitt | brad | pitt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy