Reklama

Brad Pitt i Robert Redford pod ostrzałem

Eskalacja napięć na Bliskim Wschodzie skomplikowała prace amerykańskim filmowcom, którzy w Izraelu kręcili zdjęcia do thrillera szpiegowskiego "The Spy Game". Z powodu zagrożenia wybuchu wojny izraelsko-palestyńskiej, cała ekipa, w tym aktorzy Brad Pitt i Robert Redford, została zmuszona do przeniesienia się do Wielkiej Brytanii.

Hollywoodzcy gwiazdorzy, odtwórcy głównych postaci w filmie - agentów CIA, musieli nagle, w trakcie pracy na planie, opuścić Izrael.

"Zagrożone było nie tylko bezpieczeństwo naszych gwiazd, ale całej ekipy. Z powodu konfliktu sprawy finansowe dotyczące realizacji, bardzo się skomplikowały. Koszty ubezpieczenia rosły z dnia na dzień. Perspektywa pracy w strefie wojny nie jest zachęcająca" - powiedział rzecznik producenta.

Produkcja thrillera została przeniesiona do studia Shepperton, znajdującego się w okolicach Londynu.

Reżyserem filmu jest brat Ridleya Scotta, Tony Scott, twórca takich tytułów jak: "Prawdziwy romans", "Top Gun", "Ostatni skaut".

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: Brad Pitt | Robert Redford | wojny | pitt | brad
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy