Reklama

"Botoks" najchętniej oglądanym polskim filmem 2017

o trzecim weekendzie na ekranach kin "Botoks" Patryka Vegi wyprzedził "Sztukę kochania", zostając najchętniej oglądanym polskim filmem 2017 roku.

o trzecim weekendzie na ekranach kin "Botoks" Patryka Vegi wyprzedził "Sztukę kochania", zostając najchętniej oglądanym polskim filmem 2017 roku.
Patryk Vega i aktorzy "Botoksu" na premierze filmu /AKPA

Od dnia premiery obraz Patryka Vegi obejrzało już 1,87 milionów widzów. Jest to drugi wynik rocznego box office w Polsce, zaraz po animacji "Gru, Dru i Minionki" (1,94 mln widzów). 

Dotychczas najlepszy wynik w 2017 roku wśród polskich produkcji zanotowała "Sztuka kochania" Marii Sadowskiej, którą obejrzało 1,72 mln widzów.

Tuż po weekendzie otwarcia reżyser Patryk Vega podziękował widzom za zaufanie, sugerując równocześnie, że nieprzychylne recenzje "Botoksu" były "kłamliwe" i "pisane na zlecenie" a negatywne wpisy na forach internetowych były dziełem "wyspecjalizowanej agencji".

Reklama

"Kochani, W ciągu ostatnich dni wielu z Was pytało mnie o przyczyny medialnej nagonki na film "Botoks" oraz negatywnych wpisów na forach, wysyłanych z tych samych adresów ip, na zlecenie wyspecjalizowanej agencji. Dla mnie odpowiedź jest jasna. "Botoks" jest filmem, który rozszerza światło w świecie ogarniętym ciemnością. A to, czego jesteśmy świadkami, jest niczym innym, jak starciem ciemności ze światłem. Dlatego miło mi Was poinformować, że z tej walki wyszliśmy zwycięsko. Film "Botoks" odnotował najlepsze otwarcie 2017 roku. W ciągu 3 dni obejrzało go 711 tysięcy widzów. Dziękuję Wam, że poszliście na mój film, chociaż mówiono Wam, byście tego nie robili. Cieszę się, że od tej chwili to Wy będziecie mówić o "Botoksie", bo nie zagłuszy Was żadna kłamliwa, pisana na zlecenie recenzja" - napisał reżyser na Facebooku.

"Botoks" to rodzaj publicystyki opartej na krzykliwym tytule, który rozciągnięto do niewydarzonego artykułu - niepogłębionego i nieciekawego, okazującego się jedynie wprowadzającym niepotrzebne zamieszanie fake newsem. Ma Vega szczęścia, że Polacy lubią fake newsy - pisał dla Interii Artur Zaborski.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Botoks (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy