Reklama

Bikini, kosmici i korupcja

Po wielkanocnej przerwie na ekrany kin trafia w piątek aż 10 nowych produkcji. Najwięcej szumu w zestawieniu box office powinny zrobić: głośny film Harmony'ego Korine'a "Spring Breakers", będący ekranizacją kolejnej powieści autorki "Zmierzchu" - "Intruz" oraz polski "Układ zamknięty" z Januszem Gajosem w głównej roli.

"Spring Breakers" (recenzja) Harmony'ego Korine'a to opowieść o czterech młodych studentkach, które chcą zdobyć pieniądze na wiosenne wakacje na Florydzie. Gdy w końcu dziewczynom udaje się dotrzeć do celu, zostają aresztowane za napad na restaurację. Po krótkim czasie zostają zwolnione z więzienia, ponieważ zostaje uregulowana za nie kaucja. Okazuje się, że stoi za tym Alien, handlarz narkotyków i broni. Jednak mężczyzna nie zrobił tego za darmo, w ramach rewanżu prosi dziewczyny, by wykonały za niego pewną brudną robotę. Główne role w filmie Korine'a, scenarzysty głośnych "Dzieciaków", grają byłe gwiazdki filmów Disnaya: Selena Gomez ("Hannah Montana"), Vanessa Hudgens ("High School Musical") oraz James Franco ("Oz Wielki i Potężny").

Reklama


"Intruz" (recenzja) to kolejna ekranizacja powieści autorki "Zmierzchu" - Stephenie Meyer. Akcja filmu Andrew Niccola ("Wyścig z czasem") rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, kiedy Ziemia została skolonizowana przez kosmitów, których dusze wnikają w ciała ludzi, zabijając w nich świadomość. Pozostała jedyna grupka uciekinierów, której śladem podążają łowcy. Jedną z nich jest 21-letnia sierota Melanie Stryder, która wkrótce pada ofiarą obcych. W jej ciało zostaje wszczepiona dusza Wagabunda. Rozpoczyna się walka z czasem... W głównych rolach zobaczymy na ekranie Saoirse Ronan ("Nostalgia anioła") oraz Diane Kruger ("Terytorium wroga").


"Układ zamknięty" w reżyserii Ryszarda Bugajskiego ("Przesłuchanie") to historia trzech właścicieli świetnie prosperującej spółki, którzy - wskutek zmowy skorumpowanych urzędników: prokuratora (Janusz Gajos) i naczelnika urzędu skarbowego (Kazimierz Kaczor) - zostają pokazowo zatrzymani pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Inspiracją dla scenarzystów, Michała S. Pruskiego i Mirosława Piepki (twórców scenariusza dramatu Antoniego Krauzego "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł") była prawdziwa historia biznesmenów, zmagających się z zarzutami stawianymi przez prokuraturę oraz urząd skarbowy. W filmie zobaczymy także Przemysława Sadowskiego i Urszulę Grabowską.


"Raj: Wiara" (recenzja) to druga część filmowej trylogii o trzech cnotach chrześcijańskich w reżyserii Ulricha Seidla, którego "Raj: Miłość" mogliśmy oglądać na ekranach w ubiegłym roku.Główną bohaterką obrazu jest Anna Maria, która poświęca każdą wolną chwilę na pracę misjonarską, chcąc uzdrowić Austrię i ponownie naprowadzić ją na ścieżkę wiary. Podczas codziennych pielgrzymek ulicami Wiednia, z figurą Marii Dziewicy w rękach, puka od drzwi do drzwi, niosąc ludziom dobrą nowinę. Pewnego dnia, po latach nieobecności, do domu Anny-Marii powraca jej przykuty do wózka inwalidzkiego mąż - muzułmanin egipskiego pochodzenia. Oboje zmuszeni zostają do ponownego życia razem, co jednak nie kończy się dobrze.


"Martwe zło" to remake kultowego horroru z 1981 roku. Mia (Jane Levy), młoda kobieta, której życie zostało zniszczone na skutek bolesnej straty i uzależnienia od narkotyków, namawia swojego brata Davida (Shiloh Fernandez), jego dziewczynę Natalie (Elizabeth Blackmore) oraz przyjaciół z dzieciństwa Olivię (Jessica Lucas) i Erica (Lou Taylor Pucci), aby wybrali się z nią do należącego do rodziny domku na wsi. Ta wyprawa ma jej pomóc w uporaniu się z dręczącymi ją demonami. Na miejscu Mia demonstracyjne niszczy ostatnie zapasy narkotyków i przysięga przyjaciołom, że jej uzależnienie to przeszłość. Niedługo potem zauważają, że do domku ktoś się włamał, a piwnicę zamieniono w groteskowy ołtarz, otoczony stosami wypchanych zwierząt. Kiedy Eric znajduje w domku starą księgą i zafascynowany jej tajemniczą zawartością zaczyna czytać ją na głos, nie podejrzewa nawet jak przerażające będzie to miało konsekwencje.


Rumuński film "Wszyscy w naszej rodzinie" (recenzja) to obyczajowa opowieść, której głównym bohaterem jest Marius - rozwodnik po trzydziestce. Małżeństwo mu się, co prawda, nie udało, ale ma z niego pięcioletnią córeczkę Sofię, którą bardzo kocha. Na co dzień dziewczynka mieszka z matką, co strasznie frustruje Mariusa. Pewnego dnia przyjeżdża po Sofię, by jak co roku zabrać ją na wspólne wakacje. Okazuje się jednak, że nic nie idzie po jego myśli. W potulnym dotąd Mariusie coś pęka. Wkrótce cała rodzina zostaje wplątana w pełną humoru, przemocy, policyjnych interwencji i miłosnych wyznań walkę.


Czeska komedia "Święta czwórca" (recenzja) to historia dwóch elektryków Ondry i Vitka, którzy otrzymują pracę na jednej z karaibskich wysp, gdzie huragan zniszczył linie wysokiego napięcia. Są przyjaciółmi i sąsiadami. Zarówno oni, jak i ich rodziny żyją w całkowitej harmonii. Ich żony lubią się, a nastoletni synowie Ondry chodzą z córkami Vitka. Krótko mówiąc, żyją w nieustającej idylli, na której cieniem kładzie się jedna, jedyna rzecz - nudne życie seksualne. Gdy przeznaczenie rzuca im rękawicę w postaci propozycji pracy za granicą, mężczyźni podejmują wyzwanie i zabierają na Karaiby swoje żony. I to właśnie w owym egzotycznym raju wymyślają plan, który na zawsze odmieni ich życie seksualne.


Plotka głosi, że "Donoma" (recenzja) została nakręcona za partyzancką kwotę 150 euro. Fenomen debiutu Djinna Carrénarda nie leży jednak w zaskakująco niskim, nawet jak na niezależne kino, budżecie, lecz w charyzmatycznej - przyklejającej widza do ekranu - narracji. Pozornie to mozaikowa historia kilku zazębiających się romansów: między nauczycielką hiszpańskiego, jej niesfornym uczniem i jego dziewczyną stygmatyczką. Drugi trójkąt uczuciowy łączy przystojnego, czarnoskórego nieudacznika oraz dwie fotografki: białą i czarną... "Donoma" stara się być operacją na żywym ciele francuskiego społeczeństwa, a miłosne historie służą tu tylko do tego, by pokazać toczące ten organizm choroby: rasizm, materializm, seksizm i kastowość.


Meksykańska "Cristiada" (recenzja) opowiada historię grupy kobiet i mężczyzn (w większości postaci autentyczne), z których każdy decyduje się na podjęcie największego ryzyka dla dobra swoich rodzin, wiary i przyszłości swojego kraju. Fabuła filmu przybliża skrywane przez lata prawdziwe wydarzenia Powstania Cristeros, które w latach 1926-1929 wstrząsnęło Meksykiem. Obsadzie "Cristiady" przewodzi Andy Garcia, odgrywający rolę generała Gorostiety, wojskowego w stanie spoczynku, który przyglądając się z żoną (Eva Longoria) temu, jak Meksyk pogrąża się w brutalnej wojnie domowej, wzbrania się z początku przed zaangażowaniem w sprawę. Jednakże wkrótce staje się porywającym tłumy przywódcą, zdolnym do złożenia ofiary z własnego życia.


"Krudowie" to animowana komedia familijna w 3D. Opowiada o losach pierwszej rodziny, której życie się zmienia, gdy ich jaskinia zostaje zniszczona. Wtedy Krudowie wyruszają w niezwykłą podróż. Muszą stawić czoło różnicom pokoleniowym, ale i wielkim zmianom, bo ich wędrówka nakłada się z wędrówką płyt tektonicznych... W polskiej wersji językowej usłyszymy głosy m.in. Piotra Grabowskiego, Anny Guzik oraz Lesława Żurka.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy