Reklama

"Bezdech": Teatr, który warto zobaczyć w kinie

20 września na ekrany polskich kin studyjnych trafi spektakl Teatru Telewizji "Bezdech" w reżyserii Andrzeja Barta. Kinową dystrybucję sztuki wspiera Legalna Kultura.

W roli głównej w 'Bezdechu" zobaczymy Bogusława Lindę, którego wspiera czołówka polskich aktorów, m.in.: Katarzyna Figura, Arkadiusz Jakubik, Władysław Kowalski, Andrzej Seweryn, Krzysztof Stroiński, Jerzy Stuhr, Dawid Ogrodnik i Jerzy Trela.

Jerzy (Bogusław Linda), światowej sławy polski reżyser, który od wielu lat mieszka i tworzy w Hollywood, pojawia się niespodziewanie w jednym z barów w Warszawie. Zostaje natychmiast rozpoznany. W dalszej części swej podróży bohater odnajduje własnego syna (Dawid Ogrodnik), którego nigdy nie widział, odwiedza ojca (Jerzy Trela), rozmawia o śmierci ze słynnym filozofem (Władysław Kowalski), spotyka przyjaciół i wrogów (Jerzy Stuhr, Krzysztof Stroiński, Andrzej Seweryn), a nawet dawne miłości (Małgorzata Potocka, Katarzyna Figura).

Reklama

Cała ta sytuacja jest tylko pretekstem do wędrówki bohatera po Polsce, w której niczym wolterowskiemu Kandydowi przyjdzie mu dziwić się, cieszyć, ale i przerażać. Tytułowy "Bezdech" to krótki moment zawieszenia między życiem a śmiercią.

Autorem zdjęć do spektaklu jest Witold Adamek, z którym Andrzej Bart stworzył poprzedni swój spektakl Teatru Telewizji - wielokrotnie nagradzany - "Boulevard Voltaire".

- Razem z najlepszymi polskimi aktorami i wspaniałym operatorem mam nadzieję zrobić spektakl ważny artystycznie, ale też interesujący dla każdego widza. W tym celu wyposażyłem swojego bohatera w dubeltówkę. Kto wie, może wystrzeli? Jeśli nie, niechże nas przynajmniej postraszy - zapowiada "Bezdech" Andrzej Bart.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: teatry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy