Reklama

Bette Midler w ogniu krytyki za słowa o "wykreślaniu kobiecości"

Aktorka Bette Midler została oskarżona o transfobię po tym, jak na Twitterze lamentowała nad "wykreślaniem kobiecości" ze współczesnego języka. "Nie nazywają nas już więcej 'kobietami': nazywają nas 'ludźmi dającymi życie' albo 'menstruatorkami', a nawet 'ludźmi z waginami'" - napisała Midler.

Aktorka Bette Midler została oskarżona o transfobię po tym, jak na Twitterze lamentowała nad "wykreślaniem kobiecości" ze współczesnego języka. "Nie nazywają nas już więcej 'kobietami': nazywają nas 'ludźmi dającymi życie' albo 'menstruatorkami', a nawet 'ludźmi z waginami'" - napisała Midler.
Bette Midler /Marvin Joseph/The Washington Post /Getty Images

"Kobiety tego świata! Zostałyśmy odarte z praw dotyczących naszego ciała, naszych żyć a nawet naszego imienia. Nie nazywają nas już więcej 'kobietami': nazywają nas 'ludźmi dającymi życie' albo 'menstruatorkami', a nawet 'ludźmi z waginami'. Nie pozwólcie, żeby nas wykreślono! Każdy człowiek na ziemi jest wam to winien!" - napisała Bette Midler w kontrowersyjnym wpisie na Twitterze, komentując decyzję Sądu Najwyższego USA ograniczającą możliwość wykonywania zabiegów terminacji ciąży.

Reklama

Uwagi Midler wywołały kontrowersje w mediach społecznościowych, internauci oskarżali aktorkę o użycie języka, który dyskryminuje osoby transseksualne.

Bette Midler oskarżona o transfobię

W mediach społecznościowych nazwano nawet Midler mianem "TERF" (skrót od trans-exclusionary radical feminist) czyli "radykalną feministką wykluczającą osoby transpłciowe". Z podobnym zarzutem spotkała się wcześniej J.K. Rowling.

Przypomnimy, że autorka sagi o Harrym Potterze znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak opublikowała na Twitterze wpis, w którym zasugerowała, że menstruować mogą tylko kobiety. Rowling konsekwentnie broniła swojej opinii. "Jeśli płeć nie istnieje, rzeczywistość i doświadczenie kobiet na całym świecie zostaje wymazane. Znam i kocham ludzi transpłciowych, ale zaprzeczanie istnieniu pojęcia płci zubaża dyskusję na temat ich życia. Nie jest nienawiścią mówić prawdę" - ripostowała pisarka.

Wpis Midler skomentowała też pisarka Katie Mack. "Określenie "osoba w ciąży' dotyczy zarówno ciężarnych kobiet, jak i osób, które są w ciąży, ale nie są kobietami. W żaden sposób nie zaprzecza idei kobiecości, jest po prostu bardziej pojemne. Jestem kobietą. Mam też przyjaciół, którzy nie są kobietami, ale mogą być w ciąży. Język, który ich uwzględnia, nie rani mnie" - napisała Mack.

Midler odpowiedziała na zarzuty Mack, przytaczając artykuł Pameli Paul z "New York Timesa', w którym pisarka stwierdziła: "Skrajna prawica i skrajna lewica znalazły jeden temat, co do którego w pełni się zgadzają: Kobiety już się nie liczą". 

Przypomnijmy, że 24 czerwca Sąd Najwyższy uchylił przełomowy wyrok w sprawie Roe vs. Wade i tym samym pozwolił władzom stanowym na wprowadzanie własnych regulacji w tym zakresie. W reakcji na orzeczenie co najmniej osiem stanów zapowiedziało jak najszybsze uchwalenie przepisów ograniczających możliwość wykonywania zabiegów terminacji ciąży, co wywołało masowe protesty na terenie kraju. Decyzję sędziów potępili zarówno prominentni politycy i aktywiści, jak i znane postaci ze świata show-biznesu.

Zobacz też:

Quentin Tarantino znów został ojcem

Sophia Loren i Jayne Mansfield: Kultowe zdjęcie. Gdyby wzrok mógł zabić

Wdowa po Robinie Williamsie zdradziła, jak wyglądały jego ostatnie miesiące

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bette Midler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy