Reklama

Ben Affleck chwali producenta Kevina Feige'a

Stojący na czele wytwórni Marvel Studios Kevin Feige to producent odpowiedzialny za sukces kasowy Kinowego Uniwersum Marvela (MCU). Wyprodukowany przez niego film "Avengers: Koniec gry" to najbardziej dochodowy film wszech czasów - zarobił w kinach blisko 2,8 miliarda dolarów. Ben Affleck, laureat Oscara za wyprodukowany przez niego film "Operacja Argo", nie ma wątpliwości odnośnie Feige’a. Jego zdaniem to największy producent filmowy wszech czasów.

Stojący na czele wytwórni Marvel Studios Kevin Feige to producent odpowiedzialny za sukces kasowy Kinowego Uniwersum Marvela (MCU). Wyprodukowany przez niego film "Avengers: Koniec gry" to najbardziej dochodowy film wszech czasów - zarobił w kinach blisko 2,8 miliarda dolarów. Ben Affleck, laureat Oscara za wyprodukowany przez niego film "Operacja Argo", nie ma wątpliwości odnośnie Feige’a. Jego zdaniem to największy producent filmowy wszech czasów.
Ben Affleck /Albert L. Ortega /Getty Images

"Kevin Feige, muszę to powiedzieć, jest największym i odnoszącym największe sukcesy producentem, jaki kiedykolwiek żył. To jedyny facet na świecie, któremu uwierzę w 100 proc., gdy powie mi: 'Wiem, czego chcą widzowie. I właśnie to nakręcimy'. Ten sku*** zna swoją publiczność jak żaden inny producent. Jest geniuszem. Jest mistrzem. Wie dokładnie, jak dużo może mrugnąć okiem do widza, gdzie podkręcić emocje, kiedy wykorzystać efekty wizualne, ile dodać dowcipów i jaki ma być ton danej sceny" - powiedział Affleck w podcaście "The Hollywood Reporter".

Sukces Kevina Feige’a na pewno można policzyć w miliardach dolarów. Produkowane przez niego filmy zarobiły już łącznie ponad 22 miliardy na całym świecie. Wśród współczesnych producentów jest liderem w tej klasyfikacji, wyprzedzając takie tuzy jak Kathleen Kennedy czy Jerry Bruckheimer. Trudno jednak tak łatwo, jak zrobił to Affleck, porównywać go do producentów Złotej Ery Hollywood. Porównania biorące pod uwagę jedynie sukces kasowy utrudnia bowiem inflacja. Trudno wyciągać równie jednoznaczne wnioski na podstawie sukcesu artystycznego, czy wpływu danych produkcji na historię kina. Po jednej stronie znajdują się bowiem komiksowe dzieła z serii "Avengers", po drugiej ponadczasowe klasyki jak wyprodukowany przez Davida O. Selznicka film "Przeminęło z wiatrem".

Reklama


Dyskusje dyskusjami, a producencka karawana jedzie dalej. Kevin Feige zdaje się być skazanym na sukces. Niedługo świat MCU rozszerzony zostanie o dziesięć towarzyszących filmom seriali, których bohaterami będą superbohaterowie Marvela. Ekspansja na serwisy streamingowe już rozpoczęła się dostępnym na platformie Disney+ serialem "WandaVision". Jednocześnie do kin tylko w tym roku mają trafić aż cztery filmy Marvela: "Czarna Wdowa", "Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings", "Eternals" i niezatytułowana jeszcze trzecia część "Spider-Mana".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Ben Affleck
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy