Reklama

Bart Simpson jest kobietą!

Bart jest kobietą, na pewno w Polsce i w Niemczech. To odkrycie tak wielkie, jak co najmniej to w Seksmisji Juliusza Machulskiego, że "Kopernik też była kobietą".

3 sierpnia na ekrany kin weszła kinowa wersja znanego amerykańskiego serialu "Simpsonowie".

Pełnometrażowy film o losach rodzinki i mieszkańców Springfield można zobaczyć zarówno w wersji z napisami jak i z polskim dubbingiem, tak, by każdy mógł wybrać jaką wersję chce oglądać. Polski dubbing nagrywano w Budapeszcie. A kto oddaje głos najbardziej bezczelnemu z Simpsonów, Bartowi w polskiej wersji? Aktorka Joanna Wizmur.

Reklama

Dlatego w Polsce Bart Simpson jest kobietą? Jak internauci, fani 18-letniego serialu i kinomani twierdzą, nie mogło być lepszego wyboru polskiego głosu.

Podobnie w Niemczech, Bart też jest kobietą, i to od osiemnastu lat. Tam od początku serialu dubbingowano postaci, Polska jest jednym z nielicznych państw, gdzie lektorzy czytają polskie wersje dialogów w kinach i telewizji.

Aktorka Sandra Schwittau (38) ożywia bohatera serii, Barta Simpsona od pierwszego odcinka na ekranach niemieckiej telewizji. Jej głos na co dzień brzmi ciepło i jest pełen życia, uśmiech jest czarujący. Do pracy i domu nie wpada jak burza, pojawia się dyskretnie. Kto spotyka Sandrę Schwittau (38) na zakupach, nie przypuszcza, jakie jest jedno z zawodowych wcieleń aktorki. Mieszkanka Monachium jest niemieckim głosem Barta Simpsona. Sandra Schwittau przyznaje, że ożywiła Barta swoim głosem w około 400 odcinkach telewizyjnej serii, podobnie użycza mu głosu w wersji kinowej. Dublerka głosu, która właściwie pracuje jako aktorka, jest również niemieckim głosem gwiazd Hollywood Hilary Swank, Evy Mendes i Milli Jovovich.

Jak to robi, by w filmie rysunkowym grać takiego smarkacza i tak "skrzypiąco" brzmieć?

"To prawdziwa robota dla strun głosowych. Po całym dniu pracy chętnie wieczorem zamykam buzię" - wyjaśnia Sandra.

Wychowuje syna, oczywiście fana Barta. Ma na szczęście litość nad mamą, Sandra nie musi dla żartów udawać Barta przy stole.

"Dzięki Bogu, Bart nie przychodzi do nas do domu po mojej pracy. Ale kiedy koledzy mojego małego synka proszą o to, robię chętnie dla nich mały wyjątek" - mówi aktorka.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: film | aktorka | Simpson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy