Reklama

"Banksterzy": Film, którego boją się banki

Człowiek kontra system. Do czego prowadzą manipulacje na szczeblach władzy? Właśnie zaprezentowano plakat "Banksterów" - filmu, którego boją się banki.

Człowiek kontra system. Do czego prowadzą manipulacje na szczeblach władzy? Właśnie zaprezentowano plakat "Banksterów" - filmu, którego boją się banki.
Plakat filmu "Banksterzy" /materiały prasowe

Pierwsza w historii krajowego kina produkcja, ukazująca kulisy największej afery finansowej III RP, której dramatyczne konsekwencje odczuwa do dziś ponad 750 tysięcy polskich rodzin. Film przypomni zarówno o międzynarodowych mechanizmach, które doprowadziły do wprowadzenia toksycznych pożyczek we frankach, jak również drobiazgowo zaplanowanych manipulacjach banków, zachęcających klientów do korzystania ze szkodliwych usług.

Pełen napięcia, emocji i ludzkich dramatów obraz został zainspirowany prawdziwymi historiami osób, które wpadły w pułapkę kredytów w obcej walucie. Jego konsultantami merytorycznymi byli dawni pracownicy banków, a także specjaliści od rynku kapitałowego w Polsce oraz członkowie stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.

Karolina (Katarzyna Zawadzka) pracuje w banku, jest energiczna, pewna siebie, przebojowa. Kiedy w jej ręce wpada najnowszy produkt walutowy - kredyt we frankach szwajcarskich, kobieta otrzymuje wielką szansę, żeby się wykazać. Mając pełne przyzwolenie szefa - Adama (Tomasz Karolak), bez skrupułów zaczyna namawiać klientów na najbardziej ryzykowne i niekorzystne inwestycje.

Reklama

Jan (Jan Frycz) jest szarą eminencją krajowej finansjery. W swoim telefonie ma kontakty do prezesów największych banków w Polsce. Jego cyniczne pomysły i decyzje, z dnia na dzień, wpływają na gospodarkę i losy setek tysięcy osób. Takich jak Artur (Rafał Zawierucha) - ambitny szef firmy IT, który, by rozwijać działalność, decyduje się na opcje walutowe. Jego wspólnikiem jest Mateusz (Antoni Królikowski), który marzy o niezależności, własnym lokum i upragnionej wyprowadzce od teściów. Choć młode małżeństwo pozostaje nieufne wobec proponowanych przez banki rozwiązań, to przyparte do muru daje się wciągnąć w finansową pułapkę.

Wkrótce losy bohaterów po obu stronach barykady splotą się w pętli wstrząsających wydarzeń, których przebieg ujawni szokujący mechanizm manipulacji, żerujących na potrzebach i emocjach, ale też bezwzględną i bezduszną siłę systemu bankowego. A gdy skończą się wszystkie racjonalne rozwiązania, bohaterom pozostaną już tylko najbardziej dramatyczne wybory.

"Banksterzy" to opowieść o systemie bankowym, o mechanizmach jego funkcjonowania, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, generujących zdarzenia mające wpływ bezpośrednio lub pośrednio na życie codzienne milionów ludzi. To także rzecz o instytucji zaufania publicznego, która perfidnie, świadomie i konsekwentnie nadużywała tego zaufania w stosunku do swoich klientów, o totalnej bezsilności i inercji systemu nadzoru bankowego i struktur państwa, które winny dawać gwarancję stabilności i bezpieczeństwa także finansowego obywatelom, o bezwzględnych działaniach w imię partykularnych interesów zwalczających się ugrupowań politycznych. Ale nasza opowieść jest przede wszystkim o ludziach, ich namiętnościach, dążeniach, marzeniach i o pieniądzu który jest tu siłą sprawczą, wartością samą w sobie i środkiem do osiągnięcia celu - tłumaczą twórcy filmu.

Za reżyserię "Banksterów" odpowiedzialny jest Marcin Ziębiński ("Dublerzy").

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Banksterzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy