Reklama

Armie Hammer stracił rolę w kolejnym filmie

Na początku tego roku kilka kobiet oskarżyło Armiego Hammera o kanibalizm. Aktor miał dzielić się z nimi za pośrednictwem mediów społecznościowych swoimi fantazjami dotyczącymi brutalnego seksu. Później jego była dziewczyna oskarżyła go o gwałt. W związku z tymi zarzutami reżyserzy i producenci zaczęli rezygnować ze współpracy z nim. Do pokaźnej już listy projektów, z którymi Hammer musiał się pożegnać, dołącza teraz szpiegowski thriller "Billion Dollar Spy".

Na początku tego roku kilka kobiet oskarżyło Armiego Hammera o kanibalizm. Aktor miał dzielić się z nimi za pośrednictwem mediów społecznościowych swoimi fantazjami dotyczącymi brutalnego seksu. Później jego była dziewczyna oskarżyła go o gwałt. W związku z tymi zarzutami reżyserzy i producenci zaczęli rezygnować ze współpracy z nim. Do pokaźnej już listy projektów, z którymi Hammer musiał się pożegnać, dołącza teraz szpiegowski thriller "Billion Dollar Spy".
To już koniec jego kariery? /Raymond Hall/GC Images /Getty Images

Armie Hammer miał wystąpić w filmie "Billion Dollar Spy" u boku Madsa Mikkelsena. Miał wcielić się w postać Brada Reida, agenta CIA, który niedługo po przybyciu na placówkę w Moskwie poznaje rosyjskiego inżyniera Adolfa Tołkaczowa (Mikkelsen). Choć szefostwo uważa, że Tołkaczow został podstawiony przez KGB, Reid zaprzyjaźnia się z Rosjaninem. Wkrótce, za jego sprawą, agent zdobywa tajne dokumenty wojskowe. Tołkaczowowi przynosi to miano tytułowego "Szpiega za miliard dolarów". Scenariusz filmu powstał na motywach prawdziwej historii opisanej w książce zdobywcy nagrody Pulitzera, amerykańskiego dziennikarza Davida E. Hoffmana.

Rola Reida wydaje się ciekawym wyzwaniem, ale - jak informuje portal "Variety", Hammer nie będzie miał szansy się z nim zmierzyć. Twórcy filmu reżyserowanego przez Ammę Asante nie komentują całej sprawy. "Billion Dollar Spy" był ostatnim projektem, z jakim związany był Armie Hammer. W najbliższym czasie aktora zobaczymy więc jedynie w produkcjach, jakie udało mu się zakończyć przed pojawieniem się oskarżeń pod jego adresem. Nazwisko Hammera związane jest jeszcze z ewentualną kontynuacją filmu "Tamte dni, tamte noce". Jest to jednak projekt, który póki co jest w bliżej nieokreślonych planach.

Reklama

Śledztwo w sprawie zarzucanego aktorowi gwałtu prowadzi aktualnie policja z Los Angeles. W efekcie oskarżeń współpracę z Hammerem zerwała jego agencja aktorska. Gwiazdor stracił już rolę w komedii romantycznej "Shotgun Wedding", w której miał zagrać u boku Jennifer Lopez, a także w serialu "The Offer", który opowie o kulisach powstawania filmowego "Ojca chrzestnego".

Prawnicy Hammera utrzymują, że wszelkie zarzuty pod jego adresem są skandaliczne. Aktor twierdzi, że do wszelkich kontaktów seksualnych z jego partnerkami doszło za ich zgodą. Zarzuty, za sprawą których stracił rolę w filmie "Shotgun Wedding", skomentował dosadnie: "To gówno prawda!".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Armie Hammer | Wystrzałowe wesele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy