Reklama

Antonio Banderas: Nowa świeżość

10 sierpnia Antonio Banderas, za wielu uważany za symbol męskiego seksapilu, obchodzi 60. urodziny. Hiszpański gwiazdor ujawnił, że przebywa obecnie w kwarantannie z powodu zakażenia koronawirusem, uspokoił jednak fanów, że jego zdrowiu nie zagraża bezpieczeństwo.

10 sierpnia Antonio Banderas, za wielu uważany za symbol męskiego seksapilu, obchodzi 60. urodziny. Hiszpański gwiazdor ujawnił, że przebywa obecnie w kwarantannie z powodu zakażenia koronawirusem, uspokoił jednak fanów, że jego zdrowiu nie zagraża bezpieczeństwo.
Antonio Banderas / Pascal Le Segretain /Getty Images

"Czuję się stosunkowo dobrze, jestem tylko trochę bardziej zmęczony niż zwykle, i jestem pewny, że wyzdrowieję tak szybko, jak to możliwe" - aktor napisał na Twitterze. Opublikował też zdjęcie przedstawiające go jako dziecko.

Hiszpański aktor dodał, że czas, który spędza w izolacji, chce przeznaczyć na "czytanie, pisanie i odpoczynek". Banderas ma też nadzieję, że przekroczenie granicy 60 lat życia pozwoli mu na realizację kolejnych zawodowych planów.

Jose Antonio Dominguez Banderas, bo tak brzmi jego pełne imię i nazwisko, urodził się 10 sierpnia 1960 r. w Maladze. Jego mama była nauczycielką, a tata policjantem, jednak on sam postanowił zostać... piłkarzem. I gdyby nie kontuzja nogi, dziś być może byłby legendą piłki nożnej.

Ostatecznie został jednak aktorem, co - sądząc po jego wielokrotnie nagradzanych rolach - było słusznym wyborem. W tym celu ukończył School of Dramatic Art w Madrycie.

Reklama

Życie zawodowe Hiszpana z aktorskim talentem nie ogranicza się jedynie do odgrywania ról - jest też reżyserem, producentem filmowym oraz piosenkarzem. Dorabiał też jako model czy kelner.

Na początku lat 80. Banderas występował na deskach Teatru Narodowego w Madrycie. Pewnego dnia siedział z grupką przyjaciół-aktorów przed gmachem tegoż teatru.

"Przysiadł się do nas facet z czerwoną aktówką, był bardzo błyskotliwy i niezwykle zabawny. Nie wiedziałem wtedy, kto to jest. Kiedy odchodził, a miałem wtedy długie włosy, bródkę, wąsy, powiedział do mnie: 'Masz bardzo romantyczną twarz, powinieneś grać w filmach'. Odpowiedziałem na to "Pewnie, jasne'" - wspominał przed laty Banderas w jednym z wywiadów. Almodovar wypatrzył go wcześniej w jednym ze spektakli.

Wkrótce reżyser ponownie pojawił się w teatrze, tym razem, by wręczyć aktorowi scenariusz filmu "Labirynt namiętności" i zaproponować mu rolę. W latach 80. Banderas wystąpił jeszcze w czterech filmach Pedra: dreszczowcu "Matador" (1986), melodramacie "Prawo pożądania" (1987), komediodramacie "Kobiety na skraju załamania nerwowego" (1988) oraz dramacie kryminalnym "Zwiąż mnie" (1990).

Widzowie znają go z ról w filmach: "Evita" (1996), "Desperado" (1995) czy "Maska Zorro" (1998). Z kolei w serialu National Geographic - "Geniusz: Picasso" (2017) wcielił się w tytułowego malarza.

Banderas jest też aktorem dubbingowym. Swojego głosu użyczył Kotu w Butach w filmach "Shrek 2" (2004), "Shrek Trzeci" (2007) i "Shrek Forever" (2010) oraz produkcji "Kot w butach" (2011).

Aktor ma na swoim koncie wiele nagród, m.in. Złotą Palmę dla najlepszego aktora za najnowszy film Almodovara - "Ból i blask" (2019). Banderas przystąpił do pracy nad rolą po tym, jak niewiele wcześniej przeszedł zawał serca. Przyznał, że po tym incydencie zdrowotnym, oddał się refleksji i na nowo wymyślił siebie jako aktora, "nabrał świeżości". Bardziej też dba o formę fizyczną - rzucił palenie i częściej uprawia sport.

Za występ w tym filmie Banderas otrzymał też pierwszą w karierze nominację do Oscara.

"Nominacja sama w sobie jest cudowna, ale też związane z nią okoliczności są piękne. Otrzymuję ją wraz z moim serdecznym filmowym przyjacielem. To swoiste podsumowanie naszej czterdziestoletniej przyjaźni i współpracy. Zamykamy ten krąg tak wieloma wyróżnieniami i nagrodami. To niemal sen" - Banderas wyznawał w rozmowie z "Hollywood Reporter". Gwiazdor zaznaczył przy tym, że nominacja do Oscara dla filmu "Ból i blask" jest dla niego szczególnie ważna, postrzega ją bowiem jako "wyraz uznania" dla całej hiszpańskiej społeczności.

"Wiele lat temu przybywało tu mnóstwo ludzi z krajów znajdujących się w trudnej sytuacji politycznej, ekonomicznej, społecznej. Przybyli tutaj, bardzo ciężko pracowali, ich dzieci studiowały na uniwersytetach. Są one dziś architektami, lekarzami, prawnikami, politykami, reżyserami lub aktorami. Hollywood musiało to przemyśleć. Pracuję tutaj od prawie 23 lat i nigdy nie byłem nominowany za występ w anglojęzycznym filmie, dopiero teraz, za rolę w hiszpańskiej produkcji. Jest to dla mnie niezwykle ważne, ponieważ to swego rodzaju wyraz uznania dla mojej społeczności" - wyjaśnił Banderas.

W 1987 roku Banderas poślubił Anę Lezę, jednak po 9 latach para się rozstała. Jeszcze w tym samym roku, w którym Banderas się rozwiódł, ożenił się z aktorką Melanie Griffith, z którą ma córkę Stellę del Carmen, urodzoną również w 1996 r. Jest ojczymem m.in. Dakoty Johnson - znanej głównie z filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya". Jednak i to małżeństwo nie przetrwało próby czasu - w 2015 r. aktorska para oficjalnie się rozstała.

Obecną partnerką hiszpańskiego gwiazdora jest młodsza od 21 lat Nicole Kimpel. Holenderka nie jest związana z show-biznesem, zajmuje się doradztwem inwestycyjnym.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Antonio Banderas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy