Reklama

Anthony Hopkins w "Pojedynku zabójców"

W thrillerze noir "Wirtuoz. Pojedynek morderców" zdobywca Oscara Anthony Hopkins wcielił się w postać tajemniczego szefa płatnego zabójcy granego przez Ansona Mounta. Nowy film Nicka Stagliano, w którym wystąpili także Abbie Cornish i Eddie Marsan, zadebiutuje na VOD już 5 maja.

W thrillerze noir "Wirtuoz. Pojedynek morderców" zdobywca Oscara Anthony Hopkins wcielił się w postać tajemniczego szefa płatnego zabójcy granego przez Ansona Mounta. Nowy film Nicka Stagliano, w którym wystąpili także Abbie Cornish i Eddie Marsan, zadebiutuje na VOD już 5 maja.
Anthony Hopkins w scenie z filmu "Wirtuoz. Pojedynek zabójców" /Galapagos Films /materiały prasowe

Jest opanowany, skrupulatny i działa z morderczą precyzją. Wirtuoz to bezimienny zabójca na zlecenie, który od swojego mentora otrzymuje najtrudniejsze zadanie w dotychczasowej karierze. Musi wytropić i zabić zbuntowanego zabójcę, nie wie jednak, kto jest jego celem. Zna tylko czas i miejsce, gdzie będzie mógł spotkać swoją przyszłą ofiarę. Co zrobi, kiedy na jego drodze stanie piękna kobieta? Czy wytropi cel i idealnie wykona zadanie?

W rolach głównych występują: Anthony Hopkins ("Milczenie owiec"), Anson Mount ("Non-Stop"), Abbie Cornish ("Jestem Bogiem"), Eddie Marsan ("Dżentelmeni"). Za reżyserię odpowiada Nick Stagliano ("Good Day For It"), który jest także współscenarzystą i producentem filmu.

Reklama

- Mentor jest silną postacią. To co mi się najbardziej spodobało to prostota. Nick Stagliano w bardzo prosty sposób ułożył scenariusz. Nie przereżyserował go na papierze. Czasami trzeba przedzierać się przez scenariusze z ogromną liczbą wskazówek scenicznych. Ten z kolei był bardzo klarowny i napisany wprost - mówi Anthony Hopkins

- Od zawsze fascynowało mnie, jaki wpływ na nas, ludzi, ma poczucie winy. Dlatego postanowiłem stworzyć  historię, w której główny bohater, będący w rzeczywistości złym człowiekiem, staje w obliczu poczucia winy, sumienia, współczucia i emocji, które zaczynają przejmować nad nim władzę - dodaje reżyser Nick Stagliano.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anthony Hopkins
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy