Reklama

Anthony Bourdain: Dokument o szefie kuchni bez udziału Asii Argento

„Roadrunner: A Film About Anthony Bourdain” to tytuł filmu dokumentalnego poświęconego słynnemu szefowi kuchni. W filmie, który od niedawna można oglądać w amerykańskich kinach, uwagę zwraca nieobecność Asii Argento. To ona była partnerką Anthony'ego Bourdaina w 2018 roku, kiedy szef kuchni popełnił samobójstwo. Reżyser dokumentu, Morgan Neville, tłumaczy teraz, dlaczego nie zdecydował się na jej udział w jego filmie.

 „Roadrunner: A Film About Anthony Bourdain” to tytuł filmu dokumentalnego poświęconego słynnemu szefowi kuchni. W filmie, który od niedawna można oglądać w amerykańskich kinach, uwagę zwraca nieobecność Asii Argento. To ona była partnerką Anthony'ego Bourdaina w 2018 roku, kiedy szef kuchni popełnił samobójstwo. Reżyser dokumentu, Morgan Neville, tłumaczy teraz, dlaczego nie zdecydował się na jej udział w jego filmie.
Anthony Bourdain i Asia Argento: To był burzliwy związek /Paul Bruinooge/Patrick McMullan /Getty Images

Niedługo po śmierci Bourdaina, aktorka, scenarzystka i reżyserka Asia Argento została uznana za czarny charakter w tej tragicznie zakończonej opowieści o słynnym szefie kuchni. Wyszło na jaw, że Argento, która aktywnie uczestniczyła w rozwoju ruchu #MeToo i ujawnianiu seksualnych drapieżników działających w Hollywood, sama wplątała się w seksualny skandal, którego była negatywną bohaterką. I choć w filmie "Roadrunner" ("Struś Pędziwiatr") pojawia się jej temat, to poznajemy go z ust osób związanych z Bourdainem. Wywiadu z główną zainteresowaną - brak.

"Prace montażowe nad filmem trwały już od jakiegoś czasu. Gdyby zająć się wszystkimi sensacjami, które wyszły na jaw po śmierci Bourdaina, sprawa filmu bardzo by się skomplikowała. Było tyle różnych rzeczy, które związane były z ich sprawą. Zaczęliśmy je badać, ale im więcej rozmawiałem z ludźmi, tym więcej nowych pytań się pojawiało. Wpadlibyśmy z naszym filmem w niekończącą się spiralę" - tłumaczy Neville w rozmowie z portalem "IndieWIre".

To nie pierwsza wypowiedź Neville'a na temat nieobecności Argento w filmie.

Reklama

"Mówiła już na ten temat. Wiedziałem, co by mi powiedziała. Gdy składałem film w całość, gdy zastanawiałem się jak go ugryźć, gdy dokładałem do filmu więcej tej historii - niemal od razu skłaniało to do zadawania dziesięciu nowych pytań. Jakby stanąć na ruchomych piaskach. Poczułem się jak gdybym utknął w króliczej norze. Słowo przeciwko słowu. A to nie był film, jaki chciałem stworzyć. Chciałem tylko pokazać, co sprawiło, że Bourdain był, jaki był. Zachwiałaby się równowaga mojego filmu, gdybym dodał do niego i Asię Argento" - tłumaczył wcześniej swoją decyzję w magazynie "Vulture".

Związek Argento i Bourdaina był burzliwy, czego sam szef kuchni nie ukrywał. "Najgorsza rzecz, jaką zrobiła mi Asia, wydarzyła się, gdy była na próbach do sztuki teatralnej gdzieś we Włoszech. Była wkur***na na reżysera. Zaczęliśmy wymieniać się sms-ami, bo tylko tak się kłóciliśmy. 'Pie***l się. Zawsze chcesz wygrywać' - napisała. Bardzo mnie to wzburzyło. Poczułem się zraniony i obrażony, bo ja nie potrzebuję wygrywać. Nie jestem osobą, która lubi współzawodnictwo. Jestem osobą, która musi przetrwać" - wyznał Bourdain w jednym z ostatnich wywiadów.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Anthony Bourdain | Asia Argento
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy