Reklama

Ant-Man: Superbohater, którego z przyjemnością zabrałbyś do pubu

Od piątku w kinach oglądać możemy "Ant-Mana" - przygody nowego bohatera z uniwersum Marvela. Jak przystało na porządną hollywoodzką produkcję, nie zabraknie ani akcji, ani błyskotliwego poczucia humoru.

Od piątku w kinach oglądać możemy "Ant-Mana" - przygody nowego bohatera z uniwersum Marvela. Jak przystało na porządną hollywoodzką produkcję, nie zabraknie ani akcji, ani błyskotliwego poczucia humoru.
W komiksowym świecie Marvela jeszcze nie było takiego bohatera jak Ant-Man! /materiały dystrybutora

Po amerykańskiej premierze ukazało się wiele entuzjastycznych recenzji filmu. Podkreślano w nich znakomite decyzje obsadowe: "Nie dałoby się nakręcić dobrego filmu o Ant-Manie bez dobrego Ant-Mana. Na szczęście filmowcy doskonale wywiązali się ze swojego zadania - powierzyli tę rolę genialnemu, uroczemu Paulowi Ruddowi" - napisał Kenneth Turan z "Los Angeles Times".

Zwracano też uwagę na pełną napięcia akcję oraz perfekcyjną reżyserię: "To film akcji z prawdziwego zdarzenia. Jest w nim wszystko: zawrotne tempo, eksplozje, wspaniałe kostiumy i armie mrówek. A w dodatku jest znakomicie wyreżyserowany" - twierdzi Poppy-Jay Palmer ze "SciFiNow".

Reklama

Ale poza uznaniem dla warsztatu twórców i walorów technicznych tej superprodukcji doceniano także ludzką twarz nowego herosa, lekkość filmu i walory czysto rozrywkowe. Zdaniem Kim Newman z "Empire Magazine":  "Nie da się go nie lubić, a momentami jest wręcz cudowny", a Kate Muir z "Times" napisała: "To jeden z niewielu superbohaterów Marvela, których z przyjemnością zabrałbyś do pubu".

Emocjonujące przygody Ant-Mana oraz jego mentora, Hanka Pyma, zaskakują zarówno w warstwie fabularnej, jak i warsztatowej. Poza wartką akcją uwagę zwraca sprawne łączenie filmowych gatunków. Coś dla siebie znajdą tu zatem zarówno wielbiciele sensacji i efektów specjalnych (także tych w skali mikro - w końcu pojawią się armie mrówek), ale też rozrywki i dobrego humoru. A wciągającą historię odkryją wszyscy ci, którzy nie znają jeszcze komiksów z Pymem i Ant-Manem.

Hank Pym to jeden z założycieli Avengers. Dzięki odkryciu cząsteczki Pyma - związku chemicznego pozwalającego zmieniać wielkość i dającego nadludzką siłę - został Ant-Manem. Mało tego, opracował też technologię, która pozwala mu kontrolować armie mrówek. Ale w filmie to nie on będzie głównym bohaterem. Pojawi się nowy Ant-Man (Paul Rudd), dla którego Pym (Michael Douglas) będzie mentorem.

Zawodowy oszust Scott Lang (Paul Rudd) aka Ant-Man, za sprawą niezwykłego kostiumu potrafi zmniejszać się do rozmiarów mrówki, zyskując jednocześnie nadludzką siłę. Gdy świat stanie w obliczu nowej generacji zagrożeń, Ant-Man wraz ze swoim mentorem doktorem Hankiem Pymem (Michael Douglas), zaplanuje skok, który może zapobiec katastrofie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ant-Man
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy